Umundurowanie i stroje z okresu powstania styczniowego można było poznać w Zagrodzie Czernikiewiczów w Bodzentynie.
W Bodzentynie powstanie zaczęło się w nocy 22 stycznia 1863 roku. To była jedna z miejscowości wytypowanych przez Mariana Langiewicza jako miejsce ataku na wojska rosyjskie – mówił Grzegorz Bernaciak, kustosz Izby Tradycji i Dziedzictwa Narodowego w Brodach, który przygotował ekspozycję.
– Powstańcy zdobyli Bodzentyn, Rosjanie stracili kilku żołnierzy, ale już następnego dnia wrócili. Prezentujemy mały obóz powstańczy, zawiesiliśmy nawet kociołek miedziany nad ogniskiem, kosy i karabiny stoją w stosie, jak to robili powstańcy. Mamy karabiny i szable z tego okresu, ale także nahajkę i kajdany, w jakie zakuwani byli powstańcy po upadku zrywu – opowiadał.
Wśród odwiedzających Zagrodę Czernikiewiczów byli goście ze Swarzędza, którzy majówkę spędzają w Górach Świętokrzyskich.
– Można tu podziwiać wiele sztuk różnego rodzaju broni, posłuchać zajmujących historii. Dla nas ciekawa jest także architektura drewniana, a w mieście nie ma możliwości zobaczenia takich miejsc – podkreślali.
Broń fascynowała młodych ludzi. Adam i Michał poznawali tajniki jej budowy i możliwość użycia w walce.
– Ja chodzę z tatą na strzelnicę i dobrze strzelam, dlatego chętnie poznaję broń. Najbardziej podoba mi się pistolecik rewolwerowy z przeładowaniem dopchnieniowym, a z broni białej szczególnie zainteresowała mnie lekka szabla, którą bardzo wygodnie się trzyma w ręce – mówił Adam.
– Mnie podobała się dubeltówka i szabla lekka, która była tak wypolerowana, że można się było w niej przejrzeć. Wszystkie eksponaty były bardzo dobrze utrzymane i można ich było dotknąć, co mi się szczególnie podobało – podkreślał Michał.
Zagroda Czernikiewiczów to oddział Muzeum Wsi Kieleckiej. Podczas majowego weekendu można się tam wybrać jeszcze w niedzielę, 5 maja. Tego dnia o godzinie 15 rozpoczną się tam warsztaty tkackie.