Pokazy rycerskie, sokolnicy, ginące zawody i widowisko alchemiczne – to tylko część atrakcji, jakie można zobaczyć podczas Turnieju Rycerskiego na Zamku w Iłży. Wydarzenie organizowane jest od 1998 roku i cieszy się ogromną popularnością.
Tegoroczny turniej w Iłży to zbrojna konfrontacja rycerzy z południa i północy. Oprawę historyczną przygotowuje Bytomskie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej „Leo Corde”. Jest to jedno z największych zarejestrowanych bractw rycerskich w Polsce. Można więc oglądać walki rycerskie piesze i konne, ale także zaplecze średniowiecznej wioski. Jest kuchnia chłopów i rycerzy, sokolnicy i alchemik.
Zmagania rycerskie toczą się między wieloma grupami rekonstrukcyjnymi, w tym roku jest ich około dwudziestu. Rycerze, którym przyszło walczyć w słońcu, mówią, że to ciężka praca, bo zbroja w pełnym wyposażeniu waży około 25 kilogramów. Sama kolczuga waży około dziesięciu kilogramów, a do tego dochodzą nakolanniki, hełm i oczywiście broń, czyli miecz lub topór.
Rekonstruktorzy prezentują też pokazy łucznicze.
– Łucznictwo wymaga pokory, cierpliwości i wielu ćwiczeń. Można u nas zobaczyć m.in. łuk angielski, jakimi Anglicy zaatakowali konnicę francuską. Nasze stowarzyszenie liczy około 40 osób, a poza umiejętnościami rycerskimi, łączy nas braterstwo – mówi jeden z łuczników.
Wydarzenie cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród turystów. Pierwszego dnia organizatorzy zanotowali około 6 tys. odwiedzających. Walorem tego typu spotkań jest możliwość pokazania historii w przystępny sposób, atrakcyjny dla młodego odbiorcy.
W sobotę (4 maja) w Iłży odbywają się głównie turnieje łucznicze, ale zorganizowano także humorystyczny turniej maczania łba w balii. Były również pokazy maszyn oblężniczych.