„Właśnie ludzie” – to tytuł koncertu piosenek Jacka Kaczmarskiego, który odbędzie się w sobotę (11 maja) w Dawnym Pałacu Biskupów Krakowskich – siedzibie Muzeum Narodowego w Kielcach. Wydarzenie towarzyszy wystawie „Pojąć sztukę pańską to sztuka”.
Jak informuje Joanna Kaczmarczyk, zastępca dyrektora Muzeum Narodowego w Kiecach, spotkanie z muzyką autora słynnych „Murów” jest możliwe dzięki współpracy z Fundacją im. Jacka Kaczmarskiego.
– Koncert jest zatytułowany „Właśnie ludzie”, z subiektywnym wyborem piosenek dokonanym przez Jacka Bończyka, który zaśpiewa. Wraz z nim wystąpią: Wojciech Brzeziński i Hadrian Tabęcki. Koncert, w pewnym sensie, repertuarem będzie nawiązywał do wystawy, do prezentowanych na niej dzieł – wyjaśnia.
Wystawa oddziałuje na różne zmysły
Koncert rozpocznie się o godz. 19.00, natomiast wcześniej Joanna Kaczmarczyk zachęca do obejrzenia wystawy tymczasowej, zatytułowanej „Pojąć sztukę pańską to sztuka”, której jest kuratorką. Ekspozycja inspirowana jest dziełami poety i pieśniarza, Jacka Kaczmarskiego. W swojej bogatej i różnorodnej twórczości artysta wielokrotnie nawiązywał do obrazów mistrzów różnych epok.
– Wystawa w założeniu ma oddziaływać na wszystkie możliwe zmysły przy jej odbiorze. Mamy znakomitą sztukę, obrazy, ale też grafikę, rzemiosło artystyczne, rzeźbę. Każdemu z nich towarzyszy tekst i możliwość wysłuchania piosenki. Część z prezentowanych obrazów to dzieła, do których Kaczmarski napisał utwory, np. „Wigilia na Syberii”, „Rycerz, śmierć i diabeł” Albrechta Dürera, czy „Siedem grzechów głównych” Pietera Bruegla. Ale są też takie, które w pewnym sensie wywołują temat, który jest poruszony zarówno w dziele plastycznym, jak i w piosence – mówi.
Joanna Kaczmarczyk przyznaje, że pomysł na tę wystawę zrodził się wiele lat temu, i wydał się oczywisty, kiedy po raz pierwszy w jej głowie i wyobraźni tekst zderzył się z obrazem.
– To były dwa takie momenty i obrazy. Pierwszy „Wigilia na Syberii”, gdzie ten tekst Kaczmarskiego tak cudownie oddaje to, co widzimy na obrazie, oddaje nastrój, każdy szczegół tego obrazu. A drugi to „Ambasadorzy” Holbeina w National Gallery w Londynie, kiedy też mocno zabrzmiała mi w głowie ta muzyka – wspomina.
Inspirujące obrazy i opowieści
Kurator zaznacza, że Jacek Kaczmarski pisał teksty do obrazów, które widział na żywo, ale też do tych, które widział jedynie za pośrednictwem reprodukcji, a nawet tylko słyszał opowieści o nich.
– Tak było z utworem „Encore, jeszcze raz”, który powstał do obrazu Fiedotova. Tej pracy Kaczmarski nigdy nie oglądał, ale słyszał o niej od swoich rodziców. Tekst znów nie tylko oddaje klimat tego, co się dzieje na obrazie, ale też znakomicie opisuje duszę człowieka, który jest bohaterem. Tych połączeń między wierszami, pieśniami, a sztukami plastycznymi jest tak wiele, że ich zestawienie w jednej przestrzeni wystawienniczej kołatało się gdzieś w głowie i było naturalne. Punktem wyjścia do konstruowania scenariusza wystawy był tekst – podkreśla.
Joanna Kaczmarczyk zwraca uwagę na dzieła, które pojawiły się na wystawie „Pojąć sztukę pańską to sztuka”.
– To, co prezentujemy, to są działa najwyższej klasy: chyba po raz pierwszy w Kielcach są obrazy Bernardo Bellotta, ale jest także Luca Giordano w grafice, Rembrandt również w grafice, cała seria obrazów Jacka Malczewskiego, Jan Matejko. Nazwiska podręcznikowe, ale też pierwszoligowa sztuka, więc warto zobaczyć. Ten dobór pokazuje również ogromne wyczucie i wrażliwość Kaczmarskiego na sztuki plastyczne. Myślę, że wzmacniają się nawzajem te odbiory – mówi.
Lutnia Jacka Kaczmarskiego
Ale wystawa to nie tylko dialog dzieł plastycznych z poezją, piosenkami, ale też okazja do poznania Jacka Kaczmarskiego prywatnie. Jedno z pomieszczeń jest poświęcone temu artyście.
– Tę salę udało nam się przygotować dzięki współpracy z Fundacją im. Jacka Kaczmarskiego – zaznacza Joanna Kaczmarczyk. – Na tę część ekspozycji składają się m.in. obrazy rodziców Jacka Kaczmarskiego, którzy byli artystami, więc ta sztuka plastyczna zawsze była obecna w życiu także młodego Jacka. Mamy portrety rodzinne dziadków, którzy mieli ogromny wpływ ma jego wychowanie, na wzrastanie jego wrażliwości, dojrzewanie artystyczne. Mamy też portrety młodego Jacka Kaczmarskiego, namalowanego przez jego ojca, Janusza Kaczmarskiego. Na jednym z porterów, jeżeli się dobrze wpatrzymy, możemy zobaczyć bardzo delikatnie, subtelnie zarysowane skrzydła. Artystyczna wizja ojca, który pewnie dostrzegał niezwykłą wrażliwość i potencjał swojego syna – podkreśla.
Można też zobaczyć kilka szkiców, wykonanych przez samego Jacka Kaczmarskiego, i przekonać się, że przejawiał też talent w tym kierunku.
– Mamy trochę rodzinnych pamiątek, drobiazgów, które opowiadają o samej postaci. Co więcej mamy lutnię, na której grał, zwłaszcza pod koniec życia. Jest to też symboliczny instrument, który tak bardzo metaforycznie nawiązuje do ogromnego i wszechstronnego talentu Jacka Kaczmarskiego – zauważa kurator.
Wejściówki można już odbierać
Koncert rozpocznie się w sobotę, o godz. 19.00. Występ artystów poprzedzi rozmowa z Robertem Siwcem – przyjacielem Jacka Kaczmarskiego. Na wydarzenie wstęp jest wolny. Wejściówki do odebrania w kasie Dawnego Pałacu Biskupów Krakowskich w godzinach otwarcia bądź rezerwacja telefoniczna: (41) 344 40 14 wew. 239. Jedna osoba może odebrać do dwóch wejściówek (liczba miejsc jest ograniczona).