Nie maleje zainteresowanie ogródkami działkowymi. Najwięcej chętnych jest na te, które są zagospodarowane i w dobrej lokalizacji.
Jan Stańczyk, dyrektor Biura Okręgu Świętokrzyskiego Polskiego Związku Działkowców w Kielcach informuje, że od 2020 roku polskie ogrodnictwo działkowe przeżywa potężną falę zainteresowania.
– Analizując te 4 lata, które mamy za sobą, rok 2024 jest już spokojniejszy, jeśli chodzi o zainteresowanie, jednak jest ono wciąż duże. Nie przybiera jednak takiej skali, jaką osiągnęło, gdy wybuchła pandemia – mówi.
Na 17 kieleckich ogrodów działkowych, wolne działki zostały tylko w jednym – ogrodzie Żeromskiego przy ulicy Wschodniej na osiedlu Świętokrzyskim. W pozostałych jest komplet, pojawiają się nawet tzw. listy kolejkowe.
Małgorzata Relidzyńska, pracownik Rodzinnego Ogrodu Działkowego im. Stefana Żeromskiego mówi, że obecnie w ogrodzie jest wolnych ponad 200 działek, które są w dużej mierze zaniedbane, natomiast około 20 w tej chwili chcą za odpłatnością przekazać inni działkowcy.
– Są to działki w różnych sektorach, o różnym stopniu zagospodarowania, ale też wyposażenia. Różne są też w związku z tym ceny. W ostatnim czasie widziałam oferty działek zagospodarowanych z altanami w cenie 8-10 tys. złotych – mówi.
Brak wolnych działek w innych ogrodach działkowych nie oznacza, że nie mamy szans na nabycie działki w interesującym nas miejscu. Jan Stańczyk mówi, że najlepiej taką sobie „wychodzić”.
– „Wychodzić”, czyli przy ładnej pogodzie na ogród działkowy się przejść, przejrzeć tablicę ogłoszeń i przede wszystkim popytać samych użytkowników. Nawet jeżeli oni sami nie będą zainteresowani, może się okazać, że zainteresowany jest na przykład sąsiad. I wtedy wystarczy już tylko porozumieć się odnośnie do ceny – dodaje.
Ta bywa różna, w zależności od lokalizacji, doprowadzenia mediów i ogólnego stanu zagospodarowania. Dobrze przygotowana działka może kosztować w granicach 30-50 tys. zł.