Potoczna nazwa zalewu w Sielpi, czyli Świętokrzyska Ibiza, została oficjalnie zastrzeżona w Urzędzie Patentowym w Warszawie, jako regionalna marka. Właściciel patentu chce produkować koszulki, energetyki i okulary z tą nazwą i jednocześnie promować Sielpię.
Co o nazwie Świętokrzyska Ibiza myślą turyści?
– Świętokrzyska Ibiza? Ta nazwa kojarzy się z imprezą. Jednym to się podoba innym nie, ale myślę, że to dobry pomysł na promocję. Nie ważne jak mówią, ważne żeby nie przekręcili nazwy – śmieje się pan Maciej który przyjechał z Wrocławia do Sielpi.
– Ludzie, którzy tu przyjeżdżają używają tej nazwy, podoba się im. Mnie też się podoba – mówi pani Edyta, która prowadzi w Sielpi swój biznes.
– Ja tej nazwy nie słyszałem, jestem tu pierwszy raz. Przyjechałem z Danii – dodaje pan Marcin.
Świętokrzyska Ibiza od tego roku to zastrzeżona nazwa w Urzędzie Patentowym w Warszawie, jej właścicielem jest przedsiębiorca Dawid Kowalski. Jak mówi nazwa „Świętokrzyska Ibiza” ma pomóc w promocji Sielpi.
– Chcemy produkować wszystko co nam wpadnie do głowy z tą nazwą: napój energetyczny, koszulki, okulary, rzeczy codziennego użytku. Chcemy, żeby Świętokrzyska Ibiza kojarzyła się nie tylko z kąpieliskiem, domkami, ale z czymś więcej, z dobrymi wspomnieniami – mówi.
Dawid Kowalski wyjaśnia, że określenia Świętokrzyska Ibiza może używać każdy, natomiast jeśli ktoś chciałby wykorzystać ją jako nazwę np. produktu to będzie już niezgodne z prawem.
W ubiegłym roku Sielpia została oddana do użytku po kilkuletniej rewitalizacji i całkowicie zmieniła swoje oblicze. Gmina Końskie uformowała tam nowe wyspy, wybudowała pomosty łączące brzegi i molo nad wodą. Jest też ścieżka spacerowa o długości około 4 kilometrów którą można obejść zalew dookoła.