– Zielony Ład stał się straszakiem wykorzystywanym w trwającej kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego – uważa europoseł Adam Jarubas.
Jego zdaniem, warto jednak pamiętać, że jest on niczym innym jak strategią środowiskowo-gospodarczą, która ma ograniczyć emisję CO2, a co za tym idzie, poprawić nasze warunki życia. Polityk ocenia, że wyrzucenie tego programu w całości do kosza, co sugerują politycy Prawa i Sprawiedliwości, byłoby błędem.
– W dokumentach dotyczących Zielonego Ładu jest wiele dobrych zapisów, ale są też takie, które wymagają zmian. Dotyczą one między innymi rolnictwa. Trzeba jednak pamiętać, że za ten obszar odpowiadał komisarz Janusz Wojciechowski, wysłany do Brukseli przez ówczesny rząd PiS. Przez 5 lat swoich działań wyrządził on wiele szkód, a jednym z przykładów może być kwestia związana z przymusem odłogowania gruntów. W sytuacji, kiedy na świecie brakuje pożywienia, trzeba raczej pomyśleć o poprawie warunków, aby żywności było jak najwięcej – ocenia.
Adam Jarubas krytycznie ocenia także radykalne wycofanie się z użycia pestycydów.
– Ja sam jestem zwolennikiem zdrowej żywności, ale proces rezygnacji z nich musi być rozłożony w dłuższym czasie, a nie jest to jest proponowane, czyli redukcja do 50% w ciągu 6 lat, bo jest to porostu niewykonalne – zauważa Adam Jarubas.
Innym zagadnieniem wymagającym wyboru najlepszego rozwiązania jest kwestia zmniejszenia emisji CO2 generowanej przez budynki. Polityk wskazuje, że najbardziej kontrowersyjnym zapisem jest ten dotyczący wycofania z użycia pieców gazowych do 2040 roku.
– W tym temacie mamy do czynienia z dużą ilością fałszywych informacji, dlatego warto przedstawić fakty. Najważniejszym z nich jest to, że dyrektywa unijna nie jest prawem automatycznie implementowanym do porządku prawnego krajowego i będzie musiała być wprowadzona ustawą. Czyli finalnie o tym, czy Polacy będą musieli zrezygnować z użytkowania pieców gazowych lub czy proces ten zostanie jeszcze odłożony w czasie, zdecyduje sejm – wyjaśnia.
Z kolei odnosząc się do kwestii zakazu rejestracji pojazdów z silnikiem diesla, Adam Jarubas podkreślił, że będzie on dotyczył jedynie nowych samochodów, co oznacza, że dotychczasowi posiadacze takich pojazdów nadal będą mogli z nich korzystać.
– Kierunek związany z wprowadzeniem aut elektrycznych jest właściwy, ale wymaga czasu z kilku względów. Wielu osób nie stać zwyczajnie na zakup takiego pojazdu, a co więcej, trzeba najpierw stworzyć odpowiednią do potrzeb sieć stacji ładowania – tłumaczy.
Założenia Europejskiego Zielonego Ładu zostały przedstawione w opublikowanym w grudniu 2019 roku komunikacie Komisji do Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej. Komisja Europejska określiła 10 priorytetów, zakładających dokonanie przeglądu każdego istniejącego prawa pod kątem jego wpływu na klimat, a także wprowadzenie nowych przepisów dotyczących gospodarki o obiegu zamkniętym, renowacji budynków, różnorodności biologicznej, rolnictwa i innowacji.