W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach wzrasta liczba pacjentów z udarami mózgu. W 2021 roku było ich 1207, w 2022 roku 1245, a w ubiegłym roku roku już 1377.
Dr n. med. Edyta Brelak, kierownik poradni neurologicznej i poradni chorób naczyniowych w Świętokrzyskim Centrum Neurologii informuje, że udar mózgu dotyka coraz młodsze osoby, około 30. roku życia, a nawet po 20. roku życia. Powodem jest szybkie tempo życia, narażenie na duży stres i niewykonywanie badań, np. morfologii. Jednak wciąż najczęstszym czynnikiem ryzyka udaru mózgu jest nadciśnienie tętnicze oraz wiek pacjenta.
– W populacji polskiej przybywa osób w starszym wieku, a najważniejszym czynnikiem ryzyka udaru mózgu jest wiek. Zapadalność na udary mózgu jest większa wśród mężczyzn, ale jeżeli chodzi o procent pacjentów, którzy są hospitalizowani na oddziałach neurologii, to dominują kobiety. Związane jest to z tym, że panie żyją dłużej od panów o 8-10 lat – wyjaśnia Edyta Brelak.
Liczba pacjentów, którzy zachorują na udar mózgu, drastycznie wzrasta po 65. roku życia. Objawy, które powinny nas zaniepokoić to: nagły niedowład kończyn bądź kończyny, zaburzenia mowy, widzenia, asymetria twarzy z opadnięciem kącika ust, nagłe zawroty głowy, zaburzenia równowagi, zaburzenia czucia i drętwienie.
Neurolog zwraca uwagę, że w 80 proc. przypadków za ryzyko udaru odpowiadamy sami. Mamy bowiem wpływ na czynniki modyfikowalne.
– Należą do nich rozpoznanie i właściwe leczenie nadciśnienia tętniczego, nawyki żywieniowe, aktywność fizyczna, palenie papierosów oraz stosowanie używek. To podstawowe rzeczy, na które mamy wpływ – dodała dr Edyta Brelak.
W Polsce udar mózgu, czyli wylew krwi do mózgu dotyka ponad 90 tys. osób, a na świecie 15 milionów. Jedna czwarta umiera w ciągu trzech miesięcy od zachorowania.