W sobotę (18 maja) Europejska Noc Muzeów. W całym regionie wiele instytucji przygotowało dodatkowe atrakcje dla osób, które w godzinach wieczornych i nocnych zdecydują się odwiedzić te placówki.
Krzysztof Myślinski, prezes Oddziału Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Muzealników Polskich przyznaje, że choć Noc Muzeów cieszy się ogromnych zainteresowaniem, to są także strony tej inicjatywy, które nie zachwycają muzealników.
– Należałoby przedyskutować ten entuzjazm związany z ogromnym zainteresowaniem Nocą Muzeów. Znakomity sukces tej inicjatywy to fakt, że wiele osób odwiedzających wtedy muzea to osoby, które w zasadzie muzeów nie odwiedzają. Większość z nich to jednak ludzie „przebiegający” przez muzea. To zmieniło się w rodzaj powszechnej miejskiej gry, aby jak najwięcej odwiedzić, „zaliczyć”. Muzea są jednak miejscem, które wymaga pewnego skupienia. To co jest wielką zaletą Nocy Muzeów to fakt, że pojawia się tłum i wypada tam być. Tworzy się dobry snobizm, że wypada być w muzeach podczas Nocy Muzeów. Poza tym, jest za darmo, co nie jest tak całkiem nieważne – wyjaśnia.
Gość Radia Kielce podkreślił, że muzeum to jest świetne miejsce do wypoczynku, kształtowania wrażliwości i nieprzymuszonej edukacji. Zwrócił uwagę, że niestety coraz rzadziej wykorzystuje się muzea jako miejsce pozaszkolnego wychowania dzieci i młodzieży.
Krzysztof Myśliński dodaje, że po pandemii frekwencja w muzeach nadal dopiero się odbudowuje, a być może nie wróci już do stanu sprzed kryzysu COVID-19. Przyznał także, iż muzealnicy mają pewne problemy, wśród których wskazał trzy najważniejsze.
– Pierwszy jest oczywisty: my po prostu bardzo mało zarabiamy. Nie jesteśmy jedyną grupą zawodową, która zarabia mało, ale w konsekwencji u znacznej części zabija to trochę entuzjazm do pracy. W muzeum, w którym ja pracuję, większość pracowników zarabia stawkę minimalną. To źle wpływa na poczucie zawodowego prestiżu. Kolejna kwestia to środki na utrzymanie muzeów. Coraz więcej muzeów znajduje się w sytuacji, w której właściwie cały budżet pochłania fundusz płac i niezbędne wydatki związane z utrzymaniem infrastruktury muzeum. Na działalność muzealną zostaje niewiele. Są różne programy dotacyjne, ale to tylko niewielki procent wobec potrzeb. Muzea często nie bardzo chcą się zmieniać, a dotarcie do dotacyjnych środków wymagałoby przebudowania umiejętności struktur muzealnych. Im mniejsze muzeum, tym częściej nie jest w stanie pozyskać tych dotacji – wymienia.
Krzysztof Myśliński ocenia także, iż muzea zbyt wolno próbują dostosować się do wymagań.
– Nie jesteśmy zwolennikami tego, by spełniać wszystkie życzenia. Musimy też kształtować zainteresowania, gust i włączać się w edukacyjny nurt życia społecznego – dodaje. Podkreśla, że muzea powinny także dbać o zachowywanie dla przyszłych pokoleń przedmiotów związanych z codziennym życiem, które dynamicznie się zmienia i przedmioty niezbędne dwa pokolenia wstecz dziś są niezrozumiałe.
W ubiegłym roku w Europejskiej Nocy Muzeów w Polsce wzięło udział ponad 762 tys. zwiedzających.