Kleszcze giganty pojawiły się już w naszym kraju. Przyniosły je ptaki wędrowne z Afryki. Są znacznie większe od kleszczy występujących w Polsce i w odróżnieniu od nich, są w stanie szybko podążać za ofiarą. Niestety, przenoszą także choroby tropikalne.
Leśnik Marek Lotarski z Nadleśnictwa Stąporków informuje, że w Polsce występuje około dwudziestu gatunków kleszczy. Najpopularniejszy jest kleszcz pospolity i łąkowy. Kleszcze giganty z rodzaju Hyalomma przybyły do Europy wraz z ptakami wędrownymi z Afryki i są czterokrotnie większe od popularnych w Polsce kleszczy. Mają około 8 milimetrów, a kiedy są napełnione krwią, osiągają nawet do dwóch centymetrów długości. Mają także długie, prążkowane odnóża.
Leśnik zaznacza, że właśnie dzięki nim są w stanie pokonać długie dystanse i gonić ofiarę.
– W odróżnieniu od pospolitych u nas kleszczy, Hyalomma nie czeka na ofiarę, ale aktywnie do niej zmierza. Jeśli wyczuje ruch, ciepło ciała, przemieszcza się do ssaka lub ptaka. Stwierdzono, że w takich sytuacjach w 10 minut jest w stanie przejść 100 metrów – wyjaśnia.
Kleszcze pospolite mogą przenosić: boreliozę i odkleszczowe zapalenie opon mózgowych, przeciw któremu można się zaszczepić. Z kolei kleszcz gigant przenosi choroby tropikalne.
– Te kleszcze ze względu na swoje występowanie dotarły do nas z chorobą, z którą nie mieliśmy do czynienia. Mogą przenosić na człowieka krymsko-kongijską gorączkę krwotoczną, ciężką chorobę tropikalną – mówi Marek Lotarski.
Dotąd w Polsce gigantyczne kleszcze odnotowano jedynie na Dolnym Śląsku. W Europie pojawiły się także w Czechach i w Niemczech. Osoby, które trafiły na nietypowe kleszcze, proszone są o ich przesłanie do Uniwersytetu Warszawskiego, który prowadzi ich monitoring. Szczegóły na stronie: https://narodowekleszczobranie.pl/pl