Pomimo wybrzuszeń, które pojawiają się na bieżni wyremontowanego stadionu lekkoatletycznego w Kielcach, obiekt nie będzie zamknięty. Wykonawca będzie doraźnie zwalczać wilgoć, do momentu aż problem zniknie.
Remont obiektu im. Leszka Drogosza rozpoczął się w maju 2022 roku i trwał do lutego 2023 r. Jednak po kilku tygodniach, po odbiorze pojawiły się wybrzuszenia, które były spowodowane wilgocią skumulowaną w podbudowie asfaltowej.
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Kielcach wezwał więc wykonawcę do naprawy nawierzchni, lecz były to prace doraźne, które początkowo dawały wątpliwy efekt. Pojawiały się też obawy dotyczące całkowitego zamknięcia obiektu i gruntownej wymiany bieżni.
Niedawno wykonano kolejne prace, które dają nadzieję na pozbycie się problemu – mówi dyrektor kieleckiego MOSiR-u Przemysław Chmiel.
– Tych wybrzuszeń jest o wiele mniej niż rok temu, więc poprawa jest widoczna. Prace realizowane przez wykonawcę przynoszą skutek. Głównym problemem jest setka startowa od strony trybuny głównej i ona jest takim „bólem głowy” dla nas wszystkich, ponieważ tam tych bąbli jest najwięcej. Dwa pozostałe łuki i setka przeciwstawna praktycznie nie wymagają już większych napraw. Uszkodzenia, które zostały przez nas wskazane firmie wykonującej obiekt, zostały usunięte – wyjaśnia dyrektor.
Liczymy się z tym, że w tym roku pojawią się jeszcze kolejne wybrzuszenia – zaznacza Przemysław Chmiel.
– One będą pojawiać się w mniejszej ilości i cały czas będziemy zobowiązywać wykonawcę do bieżących napraw. Mamy jeszcze 3 lata gwarancji, nie licząc tego roku, więc myślę, że cała zgromadzona tam wilgoć, w tym okresie zostanie zniwelowana.
Inwestycje zrealizowano za kwotę 7,5 mln zł, z czego 2 mln zł miasto otrzymało w ramach dofinansowania z ministerstwa sportu i turystyki.