Niesamowity mecz obejrzeli kibice w Ożarowie w 32. kolejce III ligi. Piłkarze Staru Starachowice pokonali Unię Tarnów 3:2 (0:2).
Pierwsza połowa bardzo słaba w wykonaniu gospodarzy. Prowadzenie Unii dał w 20 min. Szymon Mida. Na 2:0 podwyższył pięć minut przed gwizdkiem na przerwę Jakub Bator. Po zmianie stron zobaczyliśmy zupełnie odmieniony zespół Staru. Kontaktowego gola strzelił w 67 min. Szymon Stanisławski. W 72 min. było już 2:2 po trafieniu Przemysława Śliwińskiego, a wynik spotkania ustalił w 90 min. 18-letni Filip Hryniewicz, dla którego był to dopiero czwarty występ w III lidze.
– Pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu. Po błędach indywidualnych Unia zdobyła dwie bramki. Po przerwie wyszliśmy podwójnie zmotywowani. Lepszy pressing i ta determinacja doprowadziły do tego, że udało się wygrać ten mecz. Jeszcze na koniec niesamowity „nos” trenera. Wchodzi młody Filip Hryniewicz i zdobywa zwycięską bramkę – podsumował w rozmowie z Radiem Kielce kapitan starachowickiego zespołu Mateusz Jagiełło.
Goście kończyli mecz w osłabieniu. W 80 min. drugą żółtą kartkę za opóźnianie gry obejrzał obrońca Unii Patryk Nowakowski i musiał opuścić boisko.
Za tydzień, w sobotę 1 czerwca Star zagra w Dębicy z miejscową Wisłoką. To będzie już przedostatnia 33. kolejka w tym sezonie.