W Parku Etnograficznym w Tokarni odbył się w niedzielę (26 maja) regionalny konkurs „Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów”. Od 23 lat wydarzenie to promuje najlepsze regionalne i tradycyjne produkty żywnościowe oraz dania i potrawy regionalne.
Na licznych stoiskach prezentowali się nasi regionalni producenci żywności, a na scenie występowali lokalni artyści ludowi. Na zakończenie imprezy rozstrzygnięto konkurs kulinarny.
W konkursie udział wzięły 32 potrawy, które rywalizowały w 11 kategoriach. Pierwsze miejsce w jednej z nich zajął dżem wykonany z szyszek sosny, a był on przygotowany przez Beatę Kozieł z Koła Gospodyń Wiejskich Bebelno.
– Gdy zbierzemy w lesie szyszki oczywiście musimy je obrać z szypułek i opłukać. Wsadzamy do garnka i zalewamy je wodą. Na kilogram szyszek potrzebujemy litr wody i kilogram cukru. Można też dodać sok z cytryny, co polepsza smak. Całość gotujemy około 40 minut i odstawiamy na noc. Czynność należy powtórzyć następnego dnia – zdradza Beata Kozieł.
Pierwsze miejsce, ale w kategorii regionalnych win zajął Adam Bobrowski z Rytwian.
– Nasze wino jest produkowane na recepturze z 1648 roku, którą nam użyczył ksiądz rektor z Pustelni Złotego Lasu w Rytwianach. To starodawna, pokamedulska receptura. Wino w 100 proc. składa się z soku, do którego dodajemy specjalne drożdże winiarskie szlachetne, o których nic więcej nie mogę powiedzieć, bo to jakich droższy używa dany winiarz jest jego tajemnicą. To wino półwytrawne o smaku poziomki i truskawki z lekką goryczką, o kolorze różowym, choć moja żona mówi, że to kolor łososiowy – mówi z uśmiechem Adam Bobrowski.
Osoby biorące udział w konkursie rywalizowały również w takich kategoriach, jak np. produkty i przetwory pochodzenia zwierzęcego, produkty i przetwory z ryb, przetwory warzywne oraz wyroby cukiernicze.
Z kolei na scenie prezentowali się regionalni artyści. Posłuchać można było m.in. Zespołu Ludowy Bolechowiczanie, Zespołu Pieśni i Tańca Piekoszowianie, Kapeli Świętokrzyskiej, Zespołu Pieśni i Tańca Wierna Rzeka oraz Kapeli Kielecczyzna Macieja Ulewińskiego. Natomiast Śwarne Kakonianki opowiedziały gwarą o tym, jak onegdaj gotowano na dawnej wsi kieleckiej.