Michał Olejniczak rozpocznie przygotowania z zespołem Industrii w pełni zdrowy.
Rozgrywający kieleckiej drużyny kończy rehabilitację po kontuzji, której doznał 24 kwietnia podczas meczu Ligi Mistrzów z SC Magdeburg w Hali Legionów.
– Noga wygląda coraz lepiej. Kolano prostuje się i zgina w pełnym zakresie ruchu. Po ostatnich badaniach zauważyliśmy jednak, że jeden zrost jeszcze nie jest pełny i potrzebuje jeszcze około dwóch tygodni. Oczywiście, zależeć to będzie od tempa gojenia, ale myślę, że rezonans w połowie czerwca potwierdzi, że wszystko jest OK i będę mógł rozpocząć przygotowania z pełnym obciążeniem – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce Michał Olejniczak.
Do pechowego zdarzenia doszło w 57 min. spotkania z SC Magdeburg, gdy w Olejniczaka z impetem przypadkowo wpadł rozgrywający niemieckiego zespołu Felix Claar. Sytuacja wyglądała poważnie, bo kolano rozgrywającego Industrii wygięło się w nienaturalny sposób. Zawodnik zwijał się z bólu i parkiet opuścił na noszach. Szczegółowe badania wykazały złamanie podchrzęstne przedniej części kłykcia przyśrodkowego piszczeli, a także stłuczenie kłykcia przyśrodkowego kości udowej, czyli na szczęście nie doszło do zerwania więzadła.