Fiasko budowy basenów termalnych koło Sielpi? Nieszczelność rur wprowadziła w błąd geologów co do temperatury i ilości potrzebnej wody.
Planowano odwiert o głębokości 1,2 tys. metrów i na takie prace badawcze gmina Smyków otrzymała dofinansowanie w wysokości 10 mln zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Na tej głębokości nie znaleziono jednak wód termalnych, dlatego gmina stanęła przed trudną decyzją czy wiercić dalej, ale już na swój koszt. Radni zgodzili się na sfinansowanie dalszych prac i przekazali z budżetu gminy milion złotych na pogłębienie otworu jeszcze o 300 metrów.
Bogdan Noga z prowadzącej badania firmy Multiconsult Polska sp. z o.o. ponad miesiąc temu powiedział, że koło Sielpi znaleziono zasoby wody termalnej. Dziś ogłosił, że euforia po znalezieniu wody była przedwczesna, ponieważ po badaniach okazało się, że woda nie pochodzi z zakładanej głębokości 1,5 tys. metrów.
– Była to woda pochodząca z jury dolnej, a nie triasu, z głębokości zaledwie 400 metrów. Wypływała z nieszczelności między rurami samoistnie na powierzchnię – wyjaśnił.
Jak dodał Bogdan Noga, woda jest zmineralizowana i może być wykorzystana do wielu celów, ale jej temperatura sięga zaledwie 22 stopni Celsjusza i uniemożliwia wykorzystywanie jej ciepła do ogrzewania czy gorących basenów.
– Tę wodę można wykorzystać do celów leczniczych, balneologicznych, rekreacyjnych. To woda zmineralizowana, która będzie się nadawała do kuracji pitnych, inhalacyjnych, basenów, wanien – wymieniał.
Radni i nowa wójt Smykowa stanęli przed kolejną trudną decyzją, co zrobić z otworem. Jeżeli zostanie zabetonowany, to nie będzie można wykorzystywać wody, którą znaleziono w płytszych partiach ziemi.
Beata Janiszewska, wójt Smykowa zapowiedziała, że podejmie rozmowy z radnymi, jednak jej zdaniem otwór trzeba zabezpieczyć na przyszłość.
– Możemy skorzystać z tego otworu, który mamy i pobierać z niego wodę do basenów, butelkować ją. Porozmawiamy z radnymi i specjalistami i ustalimy jaki jest koszt każdego z pomysłów – zaznaczyła.
W sumie odwiert kosztował 12 mln zł. Znaczną część tej kwoty pokryło dofinansowanie.
W 2021 roku gmina Smyków zleciła profesjonalnej firmie wykonanie koncepcji na zagospodarowanie terenu przy zalewie Sielpia. Firma przedstawiła propozycję parku rozrywki, w którym znalazłyby się wrośnięte w teren i wykonane z naturalnych materiałów domy, przypominające domki hobbitów, a także domki na drzewach z nadziemnymi ścieżkami, wieżą widokową i balonem, w którym turyści mogliby oglądać panoramę terenu. Jedną z głównych atrakcji mają być jednak ciepłe baseny, które wydłużyłyby sezon turystyczny w Sielpi poza miesiące letnie.
Takie atrakcje są jednak na razie tylko stworzoną dla gminy koncepcją, która ma przyciągnąć potencjalnych inwestorów, bo, jak wyjaśniał poprzedni wójt Jarosław Pawelec, właśnie w kooperacji z prywatnymi firmami można pozyskiwać pieniądze na budowę kompleksów turystycznych.
Odwierty planowane są także przy zalewie w Antoniowie w Radoszycach, przy ciepłowni w Końskich oraz w Łopusznie. Te trzy gminy czekają na podpisanie umowy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska, który przyzna dofinansowanie na odwierty. Po podpisaniu umowy, samorządy będą mogły ogłosić przetarg i rozpocząć prace wiertnicze.