Niski poziom urbanizacji oraz zaludnienia, rozproszona zabudowa i tylko pięć miast z liczbą ludności powyżej 20 tys. mieszkańców. Takie wnioski płyną z badań hierarchii funkcjonalnej miast w Polsce przeprowadzonych przez Obserwatorium Polityki Miejskiej i Regionalnej przy współpracy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego. Wynika z niej, że wskaźnik urbanizacji naszego regionu nadal znacząco odstaje od reszty kraju.
Temat ten został omówiony podczas wtorkowego (28 maja) seminarium – „Hierarchia funkcjonalna miast w województwie świętokrzyskim jako punkt wyjścia do kształtowania polityk regionalnych i miejskich”, które odbyło się w Filharmonii Świętokrzyskiej w Kielcach.
W 2022 roku w miastach na terenie regionu świętokrzyskiego mieszkało 44,8 proc. mieszkańców województwa. Gorszy wynik ma jedynie województwo podkarpackie, bo jedynie 41,1 proc. Tymczasem średnia krajowa wynosi 59,6 proc.
Agnieszka Sobala-Gwosdz z Instytutu Rozwoju Miast i Regionów wskazuje, że na tle innych województw w świętokrzyskim zauważalna jest dominacja Kielc i miejskiego obszaru funkcjonalnego tego miasta, który skupia 36 proc. mieszkańców regionu. Z kolei pozostałe miasta województwa to w większości średnie i małe ośrodki miejskie z dominującą rolą tej drugiej grupy.
– Ma to swoje konsekwencje. To przekłada się na brak miast subregionalnych. Mamy za to osiem silnych miast ponadlokalnych. Region świętokrzyski ma poważny problem z potencjałem ludnościowym. Niewątpliwe jednak jest, mimo że Kielce nie są dużą aglomeracją, że ze względu na pełnioną funkcję administracyjną uzupełniają bazę związaną z funkcjami wyższego rzędu, jak ekonomiczne, naukowe czy kulturalne. Przez co nie odstają od innych miast regionalnych, które mają funkcje wojewódzkie – mówi.
Miastami ponadlokalnymi są o Końskie, Skarżysko-Kamienna, Starachowice, Ostrowiec Świętokrzyski, Sandomierz, Staszów, Busko-Zdrój i Jędrzejów. Natomiast Kielce pełnią rolę aglomeracji regionalnej. W skali całej Polski jedyną metropolią ogólnokrajową jest Warszawa.
Z kolei trzy główne ośrodki miejskie w regionie – Starachowice, Skarżysko-Kamienna i Ostrowiec Świętokrzyski uzyskały swoją rangę w XIX w. w związku z procesem industrializacji, lecz od tego momentu znalazły się w centrum procesów deindustrializacji, co przyczyniło się do wyraźnego niedoboru usług rynkowych.
– One faktycznie ucierpiały na początku XX w. Natomiast widać cały czas progres. Moim zdaniem trzeba dać im trochę czasu. Jeżeli wychodzi się z bardzo dużej zapaści gospodarczej, to jednak potrzeba większej ilości czasu, by dojść do poprawy sytuacji ekonomicznej tych miast. One oczywiście od strony wskaźnika, który my określamy mianem wskaźnika nadwyżki usług centralnych rynkowych, będą zawsze miały jego niedobór, ale wynika to z ich specyfiki i tego, że ich rozwój jest oparty na wyspecjalizowanych funkcjach związanych z przemysłem – dodaje Agnieszka Sobala-Gwosdz.
Tomasz Janusz, zastępca dyrektora Departamentu Inwestycji i Rozwoju w urzędzie marszałkowskim wyjaśnia, że głównym problemem, z jakim boryka się województwo świętokrzyskie i znajdujące się na jego obszarze miasta jest depopulacja. Przypomina przy tym, że to zjawisko dotyczy miast na terenie całego kraju.
– Niekorzystne procesy demograficzne powodują, że ubywa ludności, zwłaszcza osób młodych, które migrują w celach edukacyjnych czy też w poszukiwaniu pracy do innych regionów. To też przekłada się na potencjał rozwojowy naszego województwa. Pamiętajmy, że kapitał ludzki jest podstawowym zasobem decydującym o możliwości rozwoju danego miasta czy regionu. I z tym niełatwym wyzwaniem musimy się zmierzyć – tłumaczy.
Tomasz Janusz przypomina też, że mniejsze miasta lub regiony peryferyjne przegrywają z metropoliami, które dysponują czynnikami rozwojowo-twórczymi. Jest to m.in. rozwinięty przemysł, ośrodki edukacyjne czy rozbudowana i dostępna komunikacja publiczna. W przypadku województwa świętokrzyskiego celami strategicznymi jest rozwój gospodarki, inwestycje w ochronę środowiska oraz pobudzanie wzrostu demograficznego.
– Na szanse rozwojowe składa się wiele czynników. Mówimy tu o jakości edukacji, usług publicznych, czy infrastruktury i oczywiście o miejscach pracy. Musimy brać pod uwagę jak wygląda rynek pracy, gospodarka w danym województwie, a także czy firmy są konkurencyjne oraz czy oferują atrakcyjne miejsca pracy dla specjalistów. To są czynniki, które się wzajemnie przenikają i na siebie współoddziałują. Sprawienie, by taki region jak województwo świętokrzyskie rozwijał się szybciej jest trudnym zadaniem. Pamiętajmy, że nie żyjemy w próżni. Między regionami i ich stolicami jest duża konkurencja. Z kolei my staramy się prowadzić politykę rozwoju jak najbardziej efektywnie i wierzymy, że województwo świętokrzyskie będzie rozwijało się dynamiczniej niż obecnie – stwierdza.
Sieć osadnicza województwa świętokrzyskiego jest zdominowana przez silne ośrodki lokalne. Większość z nich to miasta będące pozostałością po dynamicznym rozwoju miast wzdłuż szlaku wiślanego w średniowieczu. Duża część z nich to miejscowości, które utraciły prawa miejskie w XIX w., a które są restytuowane współcześnie, jak np. Łagów, Radoszyce i Wiślica (2018), Nowa Słupia, Pierzchnica, Szydłów, Nowy Korczyn, Oleśnica, Opatowiec i Pacanów (2019), Klimontów (2020), Wodzisław (2021), Iwaniska (2022), Łopuszno (2023), Bogoria i Gowarczów (2024). Mimo, że ich zasięg przestrzenny jest ograniczony, większość z nich charakteryzuje się nadwyżką usług centralnych.
Cechy charakterystyczne województwa świętokrzyskiego to najmniejsza w skali kraju przeciętna wielkość miasta (3,7 tys., ponad dwa razy mniej niż średnio w Polsce), obecność licznych miast karłowatych (sześć miast liczyło w 2022 r. mniej niż 1 tys. mieszkańców – Opatowiec, Wiślica, Działoszyce, Nowy Korczyn, Szydłów, Wodzisław) oraz w zasadzie brak (poza położonym peryferyjnie Sandomierzem) historycznie ukształtowanych, wielofunkcyjnych miast średnich o silnych funkcjach centralnych.