Ponad 160 nauczycieli odejdzie lub zostanie zwolnionych ze świętokrzyskich szkół. Wanda Kołtunowicz, prezes świętokrzyskiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego mówi, że jednym z powodów takiej sytuacji jest mniejsza liczba uczniów, którzy trafią do pierwszych klas liceów i techników.
Szkoły podstawowe w czerwcu opuści zaledwie połowa rocznika – to pokłosie reformy edukacji, która na krótko wprowadziła obowiązek szkolny dla sześciolatków.
Wanda Kołtunowicz podkreśla, że mimo dużo mniejszej liczby nauczycieli w szkołach, zaledwie niecałe 10 procent to osoby, które zostaną zwolnione lub nie zostanie im przedłużona umowa o pracę.
– Zmniejszy się liczba zatrudnionych, bo przechodzą na emeryturę. Takich osób jest 138 osób, kolejne 11 nauczycieli przejdzie na świadczenie kompensacyjne. Zwolnionych lub bez przedłużenia umowy będzie 15 osób – informuje prezes świętokrzyskiego ZNP.
Powiaty, w których dojdzie do zwolnień nauczycieli to staszowski i konecki. ZNP informuje też o potencjalnych zwolnieniach w placówkach kieleckich, ale Bartłomiej Zapała, zastępca prezydenta miasta zapewnia, że do tego nie dojdzie.
– Ze względu na zmniejszenie liczby uczniów, którzy będą rekrutowani do pierwszej klasy, nie będzie potrzeby redukowania jakichkolwiek etatów. Natomiast w przypadku grupy nauczycieli, którzy mieli do tej pory dużo godzin nadliczbowych, tych godzin będzie po prostu mniej lub nie będzie ich wcale – informuje.
Bartłomiej Zapała dodaje, że pewne zamieszanie wprowadziło niedawne rozporządzenie minister edukacji i nauki, które zlikwidowało przedmiot historia i teraźniejszość w klasach pierwszych szkół średnich. Dla niektórych nauczycieli może to oznaczać zmniejszenie etatów, ale jak uspokaja prezydent, żadna osoba nie straci pracy z tego powodu.