Pod koniec czerwca pracownicy Celsy Huta Ostrowiec prawdopodobnie dowiedzą się, jaka będzie przyszłość zakładu. Niewykluczone, że dojdzie do jego sprzedaży.
Dziś (czwartek, 6 czerwca) w Filharmonii Świętokrzyskiej odbyło się posiedzenie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Kielcach, które poświęcone było w dużej mierze jednemu z największych w regionie podmiotów gospodarczych, jakim jest Celsa Huta Ostrowiec w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Wojciech Krasuski, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” w hucie podkreślił, że obecne nastroje pracowników nie są najlepsze.
– Jest wielka obawa, ale też niepewność. Nie zdarza się to co dzień, że dochodzi do zmiany właściciela zakładu. Pojawiają się pytania o przyszłość przedsiębiorstwa, czy faktycznie dojdzie do jego sprzedaży. Martwimy się także o to, kto ewentualnie stanie się jego nabywcą – przyznaje.
Jak już informowaliśmy, we wrześniu ubiegłego roku decyzją sądu w Barcelonie część zadłużenia Celsy, ponad 1,3 mld euro, została zamieniona na udziały dla wierzycieli, którzy tym samym przejęli kontrolę nad firmą. Z obserwacji samych pracowników wynika, że dotychczas przeprowadzono szereg audytów, które, w ich ocenie, mają na celu określenie wartości majątku zakładu.
Wojciech Krasuski mówi, że do załogi przedsiębiorstwa docierają sygnały z mediów zagranicznych, ale też informacje od dyrekcji dotyczące przyszłości huty.
– Wiemy o tym, że jest przymiarka do zbycia wszystkich aktywów zagranicznych Celsy poza hiszpańskimi, mówimy zatem o zakładzie w Wielkiej Brytanii, Norwegii, ale też w Polsce – konkretnie w Ostrowcu Świętokrzyskim. Szacunkowe wartości, jakie również znamy z mediów, to w przypadku naszego zakładu 800 mln euro – mówi.
To wciąż są jednak informacje niepotwierdzone. Na 21 czerwca zaplanowano spotkanie online ze wszystkimi zakładami Grupy Celsa, w tym także z pracownikami. Liczą oni, że przyniesie ono konkretne informacje na temat przyszłości zakładu.
– Co by oznaczała zmiana właścicielska? Ciężko powiedzieć. Stąd też nasze dzisiejsze wystąpienie i apel do Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, aby monitorowali system sprzedaży naszego zakładu. Przedsiębiorstwo z takim potencjałem gospodarczym, tak ważne dla regionu, ale i całego kraju ze względu na swoje możliwości produkcji zbrojeniowej, nie może dostać się, mówiąc wprost, w ręce, w które dostać się nie powinno. Chcemy, żeby był to sprawdzony pracodawca – zaznacza.
Przedstawiciel pracowników zaznacza, że koniunktura na rynku hutniczym w Polsce jest obecnie fatalna, dochodzi do grupowych zwolnień pracowników w innych zakładach, co nie napawa optymizmem.
W ostrowieckim zakładzie pracuje ok. 1250 osób, kolejni zatrudnieni to podwykonawcy. W sumie przedsiębiorstwo zatrudnia ponad 2 tys. pracowników.