– Także my mamy wpływ na przyszłość całej Unii Europejskiej – mówili młodzi ludzie, uczestnicy spotkania pod nazwą „DecydujeMY o Europie”. Wydarzenie odbyło się w piątek (7 czerwca), w kieleckim ratuszu.
Uczestniczyła w nim Młodzieżowa Rada Miasta w poszerzonym składzie, ponieważ zaproszeni zostali przedstawiciele wszystkich szkół ponadpodstawowych w Kielcach.
Jak wyjaśnił Bartłomiej Zapała, zastępca prezydenta Kielc, wzięli oni udział w debacie poświęconej niedzielnym wyborom do Parlamentu Europejskiego.
– To jest bardzo ważna instytucja, do której wybieramy swoich przedstawicieli. To oni będą decydować o tym, jak się będzie kształtować prawo europejskie, jak będą wyglądać warunki, w których żyjemy. Unia Europejska projektuje swoje działania na wiele lat do przodu i te rozwiązania, które wypracowuje, będą dotyczyły tych osób, które dziś być może są jeszcze niepełnoletnie, ale za kilka, kilkanaście lat będą wchodziły w swoją dorosłość i będą żyły zgodnie z tymi regułami. Stąd bardzo ważne jest, by młodzi mogli uczestniczyć w tym procesie – tłumaczył.
Bartłomiej Zapała zwrócił uwagę, że wybory do Europarlamentu cieszą się niską frekwencją, a są najważniejsze.
– Parlament Europejski decyduje o ponad 85 proc. prawa, które obowiązuje u nas, w Polsce na co dzień. Nie wszyscy mają tego świadomość. A będziemy mieli tam swoich 53 reprezentantów i reprezentantek, i ważne jest, by młodzi ludzie także mieli wpływ na to, jakie to będą osoby i czy będą reprezentować ich interesy. Dlatego w tej debacie będziemy słuchać, czego młodzi ludzie oczekują od Unii Europejskiej – dodał.
A czego oczekują? Jędrzej Kleszcz, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta w Kielcach przyznał, że nie są to wyszukane potrzeby.
– Przede wszystkim zależy nam na pracy, na możliwości rozwoju, na wyjazdach na przykład z programu Erasmus, które nie tylko są dla nas pewną przygodą, ale także nas rozwijają – tłumaczył.
Uczniowie z Zespołu Szkół Elektrycznych w Kielcach nie mają wątpliwości, że ich głos jest ważny.
– Jako młodzież musimy decydować o przyszłości naszego kraju, o przyszłości Europy. Po skończeniu 18 lat brałam udział w dwóch turach wyborów samorządowych, a teraz planuję iść na wybory do Parlamentu Europejskiego – deklarowała 19-letnia Patrycja.
W podobnym tonie wypowiadał się 19-letni Bartek.
– Chodzenie na wybory jest ważne, bo także my decydujemy o przyszłości całej Unii Europejskiej. Nasza obecność we Wspólnocie to korzyści finansowe, ale także społeczne, a otwarte granice dają nam możliwość swobodnego przemieszczania się – mówił.
Aleksander ma dopiero 17 lat, więc jeszcze nie pójdzie do urny, ale czeka na moment, by także on mógł zabrać głos.
– Ze względu na mój wiek nie mogę brać udziału w wyborach, ale jak skończę 18 lat na pewno będę w nich uczestniczył, bo powinniśmy decydować o naszym kraju i naszej przyszłości – zauważył.
Debacie przysłuchiwał się, ubiegający się o mandat europosła, Rafał Kasprzyk z Trzeciej Drogi.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w niedzielę, 9 czerwca.