Nowe autobusy elektryczne oraz zajezdnia. Kielecki ratusz nie rezygnuje z ambitnych planów modernizacji komunikacji miejskiej.
Jednak władze miasta w celu realizacji przedsięwzięcia potrzebują działki, na której mogłaby powstać nowa baza transportowa. Bez tego zakup ekologicznych pojazdów oraz ich obsługa nie będą możliwe.
Na początku tego miesiąca na stronie Urzędu Miasta Kielce oraz Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach pojawiło się ogłoszenie, z którego treści wynika, że władze miasta poszukują działki o powierzchni około 20 tys. m/kw. niezbędnej do budowy nowej bazy transportowej.
Barbara Damian, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach wyjaśnia, że zakup pojazdów oraz budowa bazy mają być sfinansowane w 85 proc. Oprócz tego dofinansowanie obejmie też kilka innych zadań.
– Przygotowujemy się do złożenia wniosku o dofinansowanie do Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Te pieniądze są już w zasadzie przyznane na szereg zadań, w tym m.in. zakup autobusów. Wymogiem jest by były to pojazdy zeroemisyjne, czyli albo elektryczne lub wodorowe. Zdecydowaliśmy, że złożymy wniosek o zakup autobusów elektrycznych. Do tego musimy mieć infrastrukturę. Dlatego kolejnym wymogiem jest wyłonienie w drodze przetargu operatora, który zajmie się ich obsługą – wyjaśnia.
Dyrektor ZTM zastrzega, że w przetargu będzie mogła wziąć udział każda firma. W tym także przewoźnicy, którzy obecnie świadczą usługi transportowe na terenie Kielc czyli Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji oraz lubelska firma BP Tour.
– Plan jest taki, że po przygotowaniu bazy oraz zakupie autobusów ogłoszone zostanie postępowanie dotyczące wyłonienia operatora. Kto złoży najkorzystniejszą ofertę będzie miał szansę obsługiwać te autobusy i świadczyć usługi transportowe na terenie Kielc – wskazuje Barbara Damian.
W ubiegłym roku ratusz złożył także inny wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w sprawie dofinasowania zakupu 24 autobusów elektrycznych wraz z 12 ładowarkami, które miałyby zostać ustawione na parkingu dworca autobusowego.
Cały projekt jest wyceniony na przeszło 85 mln zł. Przypomnijmy, że miasto ubiega się łącznie o 68 mln zł. Potem samorząd będzie ubiegał się o zwrot podatku VAT z zakupionych aut, czyli 15 mln zł. Przy takim rozwiązaniu wkład własny miasta wyniesie 1,4 mln zł.
Dyrektor ZTM zaznacza, że grunt musi mieć około 20 tys. m/kw. z uwagi na planowaną budowę paneli fotowoltaicznych, których powstanie jest wymagane do realizacji projektu. Ponadto na terenie nowej zajezdni mają być zlokalizowane miejsca postojowe dla autobusów elektrycznych wraz z – ładowarkami, magazyny energii, drogi manewrowe oraz budynek socjalno-biurowy.
– Kilkukrotnie odwiedzałam wydział gospodarki nieruchomościami w ratuszu. Okazało się, że miasto scalonej działki o takich wymiarach nie posiada. Nie chcemy by tego typu baza powstała w centrum, bo mogłoby to być utrudnieniem dla mieszkańców. Liczymy, że prywatny inwestor czy firma będzie zainteresowana sprzedażą takiego gruntu. Na oferty oczekujemy do 28 czerwca – mówi.
– Ma to być profesjonalna baza, gdzie wykonawca usług transportowych nie będzie musiał się martwić o utworzenie infrastruktury. Liczymy, że dzięki przekazaniu operatorowi całego zaplecza niezbędnego do realizowania zadań związanych z transportem publicznym cena za wozokilometr będzie dużo niższa. Z kolei do operatora będzie należało jedynie zatrudnienie kierowców – tłumaczy.
Zakup 20 autobusów oraz budowa nowej zajezdni w ramach programu Fundusze Europejskiej dla Polski Wschodniej ma wynieść ponad 80 mln zł.
Oprócz tego ZTM planuje także unowocześnienie kieleckiej karty Miejskiej, wymianę tablic informacyjnych a także zakup nowego oprogramowania do obsługi dworca autobusowego. Całkowity koszt wszystkich zadań to 141 mln zł. Z czego z Unii Europejskiej do Kielc ma trafić 90 mln zł, ponad 26 mln stanowi spodziewany zwrot podatku VAT. Wkład miasta to 24 mln zł.