Kielecki „Plastyk” i szkoła artystyczna z Erewania zacieśniają współpracę. Określeniu jej zasad było poświęcone spotkanie, które odbyło się w czwartek (20 czerwca) w placówce w stolicy świętokrzyskiego.
Przed kieleckim „Plastykiem” stoi krzyż ormiański, chaczkar. To widoczny znak mówiący o przyjaźni łączącej obie szkoły. Jak wyjaśnia Remigiusz Sennik, nauczyciel technik rzeźbiarskich w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych im. J. Szermentowskiego w Kielcach, chaczkar został zrobiony i podarowany przez ormiańskiego rzeźbiarza, Varazdata Chambardzumyana.
– Wykonany jest z tufu wulkanicznego, który występuje tam tak powszechnie, jak u nas piaskowiec. Ma kolor od lekko różowawego, do ciemnobrunatnego. Dlatego Erewań jest nazywany różowym miastem, bo okładziny budynków są z tego tufu – wyjaśnia.
Maria Kowalczyk, dyrektor „Plastyka” zaznacza, że nie jest to typowy chaczkar.
– Varazdat połączył krzyż ormiański z krzyżem katolickim. I tutaj mamy takie dwa połączone krzyże, „zaprzyjaźnione” ze sobą. To była taka jego idea, żeby pokazać tę naszą współpracę, że będziemy łączyć obie kultury, wymieniać się nawzajem doświadczeniem – tłumaczy.
Współpraca między szkołą kielecką, a ormiańską zaczęła się w 2018 roku, z inicjatywy Marii Kowalczyk, kiedy w „Plastyku” został zorganizowany Rok Kultury Ormiańskiej. Jak wspomina, wtedy wszystkie prace, które realizowała młodzież klas starszych, miały temat: kultura, tradycja, historia Armenii.
– Uczniowie bardzo się zaangażowali w tę tematykę. Ci, którzy mieli największe osiągnięcia, jeśli chodzi o realizację prac, pojechali na prawie dwa tygodnie do Armenii, gdzie w szkole w Erewaniu mieli warsztaty, zajęcia. Gościliśmy też u nas młodzież z Armenii. To był rok 2018. Był pod patronatem ówczesnego ambasadora Armenii w Polsce, Edgara Ghazaryana. Ta współpraca jest kontynuowana – podkreśla.
Maria Kowalczyk nie kryje swojego zachwytu Armenią.
– Jest krajem fascynującym, o niesamowitej historii. Pierwszym krajem chrześcijańskim na świecie, krajem, który z jednej strony, poprzez chrześcijaństwo osadzony jest w kulturze Zachodu, ale także Wschodu. Ten zlepek wpływów powoduje, że mają historię inną niż jakikolwiek kraj. Obecnie to kraj maleńki, a kiedyś potęga. Nasza młodzież tę kulturę dość łatwo może zrozumieć poprzez bliskość idei chrześcijańskich, a do tego to kraj z ogromnymi zabytkami – głównie myślę o monastyrach, ale także krajobrazowo jest to fascynujący teren. Każde takie zanurzenie się w inną kulturę powoduje poszerzenie horyzontów, poznanie fascynujących, życzliwych ludzi – opisuje.
Współpracą z kielecką szkołą jest zainteresowania Arevik Sargsyan, wicedyrektor szkoły artystycznej w Erewaniu, która od tygodnia gości w stolicy Świętokrzyskiego.
– Cieszę się, że znów jestem w Polsce. Współpracę z kielecką szkołą rozpoczęliśmy pięć lat temu. Robiliśmy bardzo ciekawy projekt edukacyjny, którego efekty były fantastyczne. Po tych 5-6 latach postanowiliśmy odświeżyć naszą przyjaźń, żeby podtrzymywać kontakty łączące nasze szkoły. Chcemy też podjąć nowe inicjatywy edukacyjne – zapowiada.
Arevik Sargsyan dodaje, że nowe działania miałyby szerszy zakres.
– W nowy projekt byłyby zaangażowane inne szkoły: muzyczne, plastyczne. Dziś dla młodych ludzi, dla uczniów ważne jest bycie razem. Przedstawiciele różnych sztuk: plastycy, muzycy, aktorzy powinni współpracować. To będzie obejmował ten nowy projekt. Mam nadzieję, że przyczyni się do rozwijania zdolności, umiejętności uczniów, ale i nauczycieli – dodaje.
Arevik Sargsyan przyznaje, że nowe kontakty z innymi szkołami artystycznymi, z ludźmi z innych krajów są dla niej bardzo ważne w poszerzaniu horyzontów.
– Oczywiście najlepiej tę wiedzę zdobywać w praktyce, odczuwając zmiany, jakie zachodzą w świecie. Świat zmienia się bardzo szybko i trzeba za nim nadążać z naszym rozwojem – podkreśla.
W spotkaniu udział wziął także Lucjan Pietrzczyk, poseł na Sejm RP, przewodniczący Polsko-Armeńskiej Grupy Parlamentarnej. Zwrócił uwagę, że choć tym razem rozmowa przebiega w wąskim gronie, w przyszłości ma się to zmienić.
– Ta wizyta jest skromna w obsadzie, ale zrobimy wszystko, by te wizyty były częstsze, bo warto spotykać się z innymi kulturami, zwłaszcza z taką, jak kultura Ormian – zaznacza.
Poseł dodaje, że to jego zadanie także jako szefa Polsko-Armeńskiej Grupy Parlamentarnej.
– Moją rolą jest, by ta współpraca nabierała dynamiki, żeby te spotkania były częstsze – zapowiada.
W Polsce żyje około 150 tys. Ormian.