Zaskakująca propozycja, by połączyć pełnienie funkcji prezesa z funkcją dyrektora Regionalnej Organizacji Turystycznej w Kielcach przez jedną osobę. W środę (19 czerwca) nieoczekiwanie pojawiła się jako ostatni punkt obrad zarządu ROT. Co w tym ciekawego? Prezes pracuje społecznie, dyrektor otrzymuje wynagrodzenie. A prezesem jest Marcin Piętak, radny sejmiku z PiS i, jak się nieoficjalnie dowiadujemy, to pod niego przygotowana jest taka zmiana.
Marcin Piętak od kilku lat jest prezesem Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego. Od początku istnienia organizacji funkcja ta była społeczna. Etat i związane z nim wynagrodzenie otrzymywał dyrektor ROT, a była nim do 19 lutego tego roku Małgorzata Wilk-Grzywna, która została powołana na stanowisko wiceprezesa Polskiej Organizacji Turystycznej. Obecnie stanowisko dyrektora świętokrzyskiego ROT nie jest obsadzone. Obowiązki pełnią wicedyrektorki Anna Drzewiecka i Anna Szczawurska.
Radna Katarzyna Zapała, która w zarządzie ROT reprezentuje miasto Kielce mówi, że punkt o połączeniu funkcji dyrektora i prezesa był dla niej zaskoczeniem, bo nigdzie wcześniej takie propozycje się nie pojawiły.
– Od 22 lat te funkcje były rozdzielone. Mam wątpliwości, czy ich połączenie jest zgodne z prawem, przepisami regulującymi funkcjonowanie i relacje członków Regionalnej Organizacji Turystycznej, którymi jest szereg podmiotów. Poprosiłam, by zapoznać się z opiniami prawnymi na ten temat zanim podejmiemy jakieś decyzje – mówi Katarzyna Zapała.
Poparł ją Tomasz Pleban, starosta kielecki mówiąc, że skoro pojawiła się taka wątpliwość to, choć w jego ocenie, wszystko jest zgodne z prawem, to nie ma tu pośpiechu i warto się upewnić, czy takie połączenie jest możliwe.
Marcin Piętak pytany przez Radio Kielce, czy to ze względu na niego pojawiła się koncepcja połączenia funkcji prezesa i dyrektora ROT odpowiedział: – Nie będę komentował czegoś co, po pierwsze, na razie się nie zadziało. Po drugie dziwnym trafem nagle ktoś się interesuje takimi kwestiami – mówi.
Pożalił się także, że „nikt nie podkreśla pracy społecznej, którą wykonuje”. – Teraz ktoś nagle wzbudza jakąś kontrowersję. To jest organizacja składająca się z ponad dwustu podmiotów z całego województwa. Tu nie ma polityki. Ja nigdy nie prowadziłem polityki w tej organizacji – zapewnia.
Ale fakty są takie, że Marcin Piętak obecnie nie ma zatrudnienia. Do niedawna był starszym specjalistą w Banku Gospodarstwa Krajowego, gdzie – jak wynika z jego oświadczenia majątkowego – za 2023 rok zarobił prawie 105 tys. zł. Ale w BGK już nie pracuje.
Teraz pobiera dietę radnego sejmiku, którym został także w tych wyborach samorządowych – z tego tytułu za ubiegły rok uzyskał 33,5 tys. zł. Kolejne ponad 52 tys. otrzymał za zasiadanie w Radzie Nadzorczej spółki TBS Krak – System S.A. Tu warto dodać, że pensja dyrektora ROT wynosi około 7 tys. zł na rękę.
Marcin Piętak w sejmiku województwa świętokrzyskiego jest bardzo ważny, a dokładniej jego głos radnego, bo przypomnijmy, że PiS w ostatnich wyborach zdobył tam 16 mandatów, pozostałe 14 należy do opozycji. A to oznacza minimalną większość, która pozwala PiS-owi rządzić w regionie.
Marszałek Renata Janik pytana, czy to ze względu na Marcina Piętaka po raz pierwszy w historii ROT ma dojść do połączenia funkcji prezesa i dyrektora poinformowała nas, że nie może rozmawiać, bo uczestniczy w obradach komisji sejmiku województwa świętokrzyskiego. Czekamy na odpowiedź.
Również w piątek (21 czerwca) marszałek Renata Janik nie dobierała od nas telefonu.
A kolejne posiedzenie zarządu Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego odbędzie się 1 lipca. Zająć się ma tylko jednym punktem, czyli połączeniem funkcji prezesa zarządu i dyrektora. Dodajmy, że w składzie zarządu znajduje się siedem osób.