Postępujący marazm gospodarczy i wyludnianie się miasta, a także kwestia tworzenia atrakcyjnych miejsc pracy i przyciąganie młodych ludzi – m.in. te zagadnienia poruszono podczas dzisiejszej (środa, 26 czerwca) publicznej debaty „Kielce: kurczymy się! Czyli jak planować miasto, z perspektywą na rozwój?”. Wydarzenie zorganizowała Fundacja Perspektywy.
W dyskusji wzięli udział zaproszeni przez Fundację urbaniści, architekci, przedstawiciele środowiska deweloperów, miejscy radni, a także kielczanie.
Jednym z prelegentów był Konrad Płochocki, wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich, członek Rady Nadzorczej Archicom S.A. oraz Rady Dyrektorów Build Europe. Ekspert w dziedzinie prawa nieruchomości wyjaśnia, że jednym z głównych wątków dyskusji było uczynienie z Kielc miasta atrakcyjnego dla młodych ludzi, którzy chcieliby zakładać w tym miejscu swoje rodziny.
– Kielce mają wiele atutów. Przede wszystkim – gigantyczny zasób zieleni otaczającej miasto oraz tę, która jest na jego terenie. Można skorzystać też z czegoś unikalnego, co udało się stworzyć w Kielcach. Mówimy tu o zachowaniu dość dużego udziału przemysłu. Sytuacja z koronawirusem i wojną w Ukrainie pokazała, że połączenie różnego rodzaju branż daje większą odporność lokalnym gospodarkom. W Kielcach to zróżnicowanie jest zauważalne. Zarówno w przemyśle, jak i usługach czy branżach czysto naukowych – ocenia.
Zdaniem Konrada Płochockiego, największym wyzwaniem dla władz miasta jest dodanie do przemysłu wysoko zaawansowanych miejsc pracy.
– Przykładem takiego miasta jest Rzeszów, któremu udaje się ściągać wielu młodych ludzi. Występuje tam tak przemysł, jak i silne firmy informatyczne. To daje szeroki wachlarz ofert pracy w różnych branżach, co jest atrakcyjne dla młodych ludzi. Wydaje się, że Kielce w naturalny sposób mogłyby podążyć tą samą drogą – dodaje ekspert.
Maciej Bursztein, prezes Fundacji Perspektywy i kielecki radny jest zdania, że znalezienie odpowiedzi na pytanie w jakim kierunku powinny rozwijać się Kielce musi być poprzedzone dogłębną analizą. Zauważa przy tym, że zdaniem ekspertów Kielce mają ogromy potencjał, jednak przyciągniecie młodych ludzi nie będzie możliwe bez wzrostu zarobków.
– Pewne jest to, że do tej pory nie było przestrzeni do dyskusji jak to miasto projektować, czy w jakim kierunku powinno się rozwijać. W trakcie debaty pojawiła się interesująca teza wskazująca, że nie powinniśmy oceniać jaka ma być wysokość czy intensywność zabudowy, tylko jak ma to oddziaływać na daną część miasta. Mam nadzieję, że Kielce dołączą w końcu do wyścigu o bycie miastem konkurencyjnym np. dla Łodzi czy Lublina w zakresie tworzenia przestrzeni do życia – mówi.
Z kolei w ocenie Agaty Wojdy, każda okazja do dyskusji o możliwych kierunkach i scenariuszach rozwoju miasta jest ważna. Prezydent Kielc jest przekonana, że podejmowane decyzje w pierwszej kolejności powinny opierać się na wiedzy ekspertów.
– Jest to szczególnie duże wyzwanie w kontekście wniosków składanych w trybie ustawy lex deweloper, kiedy to nie administracja wydaje decyzję w oparciu o konkretne przepisy prawa, tylko robią to według swojej wiedzy, przekonania oraz intuicji radni. Dobrze, żebyśmy mieli w tej kwestii wypracowane procedury i standardy. Takie spotkania służą osiąganiu kompromisów w tym zakresie – podkreśla.
Agata Wojda przypomniała też, że w swojej kadencji chciałaby skupić się na rozwoju gospodarczym, a także inwestycjach w komunikację publiczną.
Maciej Bursztein zapewnia, że dzisiejsze spotkanie nie było jednorazowym wydarzeniem. Dodaje przy tym, że ma w planach organizację całego cyklu debat, które będą poświęcone zagadnieniom związanym z rozwojem Kielc. Nie wyklucza też organizacji spotkań wyjazdowych do innych miast, w których będą mogli wziąć udział kieleccy radni.