Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach dostał pieniądze za raport, który przygotował dla Uniwersytetu Wrocławskiego. Ale mniej niż zakładała pierwotna umowa.
Jak pisaliśmy w ubiegłym roku, raport dotyczył połączenia Uniwersytetu Wrocławskiego z Uniwersytetem Medycznym imienia Piastów Śląskich, a kielecka uczelnia wygrała przetarg na przygotowanie dokumentu. UJK miał za to dostać ponad milion złotych, jednak zdaniem władz Uniwersytetu Wrocławskiego raport nie spełniał wymagań i nie został przyjęty. Wśród naukowców ze stolicy Dolnego Śląska pojawiły się nawet oskarżenia, że autorzy z UJK zamiast przygotować dokument samemu wykorzystali tekst wygenerowany przez sztuczną inteligencję. Sprawa trafiła do sądu. Piotr Burda, rzecznik UJK mówi, że znany jest już rezultat pozwu.
– Sprawa zakończyła się zawarciem ugody mediacyjnej przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu. Doszło do polubownego zakończenia sporu, wrocławska uczelnia pokryła koszty przygotowania tego raportu. Takie rozwiązanie jest dla nas satysfakcjonujące – zapewnia rzecznik.
Piotr Burda nie chce zdradzić jaką kwotę dostał UJK. Nie ujawnia tego również Katarzyna Górowicz-Maćkiewicz, rzecznik Uniwersytetu Wrocławskiego. Jak mówi, jej uczelnia nie zamawiała drugiego raportu u innych ekspertów, bowiem większość przedstawicieli społeczności akademickiej była przeciw połączeniu uniwersytetów.
– Raport był tylko jednym z elementów całego procesu przedkonsolidacyjnego, który był przeprowadzany między Uniwersytetem Wrocławskim a Uniwersytetem Medycznym. On był poprzedzony również konsultacjami na wydziałach – informuje Katarzyna Górowicz-Maćkiewicz.
Jak nieoficjalnie ustaliło Radio Kielce, dzięki ugodzie kielecka uczelnia dostała ponad połowę kwoty, na którą opiewała umowa z Uniwersytetem Wrocławskim.