Z gorszym oświetleniem i bez budynków zaplecza – to nowy pomysł władz Skarżyska ma stadion piłkarski dla Granatu. Dziennikarze poznali je podczas konferencji prasowej w środę (3 lipca).
Miasto pozyskało wprawdzie 20-milionową dotację z Polskiego Ładu na budowę stadionu, ale po przetargu okazało się, że potrzebnych jest jeszcze 16 milionów złotych. W związku z tym władze miasta wnioskują w Ministerstwie Sportu o zmniejszenie zakresu inwestycji. Prezydent Arkadiusz Bogucki mówi o ostrożnym optymizmie.
– Jesteśmy po rozmowie z ministrem Ireneuszem Rasiem, rozumie nasze problemy i konieczność zmiany zakresu prac. Obiecał, że zrobi, co w jego mocy, by nam pomóc, to znaczy abyśmy mogli przeprowadzić prace, czyli wyremontować stadion, ale by on był na miarę naszych możliwości i potrzeb – relacjonuje Arkadiusz Bogucki.
Jeżeli ministerstwo się zgodzi na zmniejszenie zakresu inwestycji, stadion Granatu Skarżysko nie będzie spełniał wymogów II ligi. Zabraknie słupów oświetleniowych i budynków zaplecza. Jak tłumaczy Arkadiusz Bogucki, na razie nie ma to znaczenia, bo aby dostać się do II ligi potrzebne jest wiele lat pracy treningowej.
Konrad Wikarjusz, wiceprezydent miasta dodaje, że w przyszłości stadion będzie można dostosować do wymagań wyższej klasy rozgrywkowej.
– Nie wybudujemy masztów oświetleniowych, ale kable w ziemi będą zainstalowane. To pozwoli w przyszłości, jeżeli Grant awansuje, rozbudowywać infrastrukturę – zapewnia.
Władze Skarżyska-Kamienne muszą teraz ogłosić nowy przetarg na wybudowanie stadionu. Czas na to mają do 12 lipca, ale jak deklarują obaj prezydenci dokumenty są już przygotowane.