Tragedia nad starachowickim zalewem. Nie żyje 12-letni chłopiec.
Do zdarzenia doszło w sobotę (6 lipca) ok. godz. 15.00 w miejscowości Szeligi. Strażacy otrzymali zgłoszenie o tonącym chłopcu nad zalewem Wióry – mówi Konrad Dąbrowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Starachowicach
– Dostaliśmy zgłoszenie o chłopcu, który topi się nad zalewem. Po przybyciu na miejsce czterech zastępów straży pożarnej okazało się, że chłopiec został wyciągnięty i prowadzona jest resuscytacja. Na miejscu był już obecny śmigłowiec LPR. Niestety życia chłopca nie udało się uratować – dodaje.
Policja bada okoliczności zdarzenia. Jednak ze wstępnych ustaleń wynika, że 12-letni chłopiec znajdował się na materacu wraz z drugą osobą – pełnoletnią. Materac był ciągnięty przez skuter, a ten z kolei był prowadzony przez ojca 12-latka. Materac prawdopodobnie w coś uderzył i osoby przebywające na min wpadły do wody. Starszej osobie nic się nie stało, z kolei 12-latek doznał poważnych obrażeń. Pomimo podjętej reanimacji jego życia nie udało się uratować.