Trzy takie instalacje mają stanąć na kieleckiej Podkarczówce. Inwestycji obawiają się mieszkańcy pobliskich domów jednorodzinnych.
Agata Marjańska, kielecka społeczniczka zaangażowana w protest wyjaśnia, że sprzeciw mieszkańców osiedla Karczówka dotyczy głównie tego w jaki sposób sprawa jest załatwiana. Firma, która ustawiła konstrukcję działała zgodnie z prawem, ale nie poinformowała mieszkańców okolicznych domów o swoich planach. Kielczanka wskazuje też, że na wzgórzu pojawił się już jeden tymczasowy maszt.
– Konstrukcja ma około 35 m wysokości. Co więcej zgodnie z planami ma być ich więcej. Mieszkańcy przewidują, że tuż obok, na kolejnych działkach dzierżawionych przez firmę z Warszawy powstaną jeszcze dwa maszty – mówi.
Agata Marjańska podkreśla, że ustawienie masztów 5G na wzgórzu w rejonie ul. Bernardyńskiej spowoduje zaburzenie układu urbanistycznego w tej części miasta oraz może mieć negatywny wpływ na jakość życia mieszkańców osiedla oraz uczniów uczęszczających do pobliskiej szkoły.
– Jest to teren objęty ochroną krajobrazu. Znajduje się tam rezerwat Karczówka i otulina tego rezerwatu. Nie zapominajmy też o walorach estetycznych tego miejsca i znajdującego się tam klasztoru. Tam są tarasy widokowe – mówi Agata Marjańska .
Mieszkańcy Podkarczówki prowadzą obecnie zbiórkę podpisów pod petycją w sprawie zatrzymania budowy masztów telefonii komórkowej w tej części miasta. Ponadto w czwartek (11 lipca) o godz. 11.00 planują protest przed kieleckim ratuszem.