Kieleccy radni z klubu Perspektywy są zdania, że deweloperzy powinni dzielić się swoim zyskiem z miastem. Ich zdaniem powstanie każdej nowej inwestycji wielomieszkaniowej w Kielcach powinno wiązać się z dodatkowymi przedsięwzięciami podnoszącymi jakość życia mieszkańców miasta. Rajców popierają przedstawiciele władz miasta.
Obowiązujące obecnie lokalne standardy urbanistyczne zakładają podział miasta na trzy strefy. Zgodnie z podjętą w lutym 2022 roku przez radę miasta uchwałą w strefie północnej, której granica przebiega wzdłuż ul. Piekoszowskiej i Sandomierskiej dopuszczono powstawanie budynków do 21 kondygnacji. W strefie południowej, której granica jest wytyczona wzdłuż ul. Krakowskiej i dalej do wschodniej granicy miasta, dopuszczalna wysokości nowych obiektów mieszkalnych wynosi 14 kondygnacji. Z kolei w centralnej strefie nowe inwestycje mieszkaniowe mogą mieć do 7 kondygnacji.
Zdaniem radnych z klubu Perspektywy obowiązujące standardy urbanistyczne zostały określone w chaotyczny i niejasny sposób i w dużej mierze w oparciu o decyzje Artura Hajdorowicza, czyli byłego już dyrektorka wydziału urbanistyki i architektury w kieleckim ratuszu.
Maciej Bursztein, szef klubu Perspektywy uważa, że Kielce cechują się wyjątkowym ukształtowaniem terenu oraz niepowtarzalnymi walorami krajobrazowo-przyrodniczymi. W opinii radnego jest to potencjał, który należy chronić.
– W Kielcach powstała dziwna sytuacja. Ówczesny dyrektor Hajdorowicz w momencie dyskusji na ten temat najpierw przekonał radnych do obniżenia standardów do 7 kondygnacji, a później namówił ich na umożliwienie budowania do 21 kondygnacji. Podejmowanie rozbieżnych decyzji w ciągu raptem 2-3 lat jest co najmniej dziwne i niejasne dla kielczan. W naszej opinii przyjęty za namową dyrektora Hajdorowicza standard urbanistyczny jest odrealniony i niebezpieczny, a pierwsze efekty widzimy w obecnej kadencji rady miasta – stwierdza.
Maciej Bursztein wskazuje, że w poprzedniej kadencji rada miasta zaakceptowała około 10 inwestycji w trybie ustawy lex deweloper. Jednak miasto nic na tym nie zyskało. Tymczasem w tej kadencji do ratusza trafiło już co najmniej 13 wniosków w sprawie nowych inwestycji deweloperskich na terenie całego miasta.
– Chcemy ustanowić tzw. „cennik” ile dana inwestycja ma dewelopera kosztować. Czy miasto zyska nową drogę, remont istniejącej ulicy, dodatkowe obiekty komunalne, parki itp. – mówi Maciej Bursztein.
Maciej Jakubczyk, radny z klubu Perspektywy oraz przewodniczący komisji rozwoju, urbanistyki i nieruchomości kieleckiej rady miasta podkreśla, że decyzje w sprawie wielomieszkaniowych inwestycji deweloperskich powinny zapadać w sposób transparentny oraz w oparciu o szerokie konsultacje społeczne.
– Ustawa lex deweloper może budzić kontrowersje. Nie jest to jednak zła ustawa. Dokument w moim odczuciu w bardzo klarowny sposób opisuje zasady powstawania nowych inwestycji wielomieszkaniowych. Powinniśmy o tę klarowność dbać. Tymczasem wydawanie zgód o warunkach zabudowy odbywa się w zaciszu gabinetów, a w Kielcach nie brakuje kontrowersyjnych decyzji. Dla wielu kielczan wyrażanie zgody w tym trybie na nowe inwestycje deweloperskie budzi szereg emocji. Niejednokrotnie odpowiada za to jeden człowiek. Z kolei niektórzy mieszkańcy miasta myślą, że cała procedura odbywa się w ramach ustawy lex deweloper – wskazuje.
Radni zapewniają, że ich pomysł popiera prezydent Kielc Agata Wojda. Te deklaracje potwierdza jej zastępca, Piotr Rogula. Wiceprezydent zaznacza, że władze miasta nie mają zamiaru walczyć z nowymi przedsięwzięciami wielomieszkaniowymi. Jednak z uwagi na trudną sytuację finansową ratusz ma podejmować działania zmierzające do przekonywania deweloperów, do realizacji inwestycji towarzyszących jak np. budowa nowej infrastruktury komunalnej na osiedlach.
– Im więcej inwestycji, tym większa konkurencyjność. To z kolei przełoży się na niższe ceny mieszkań. Nie mamy zamiaru blokować inwestorów. Chcemy, by deweloperzy partycypowali w budowie nowych Kielc – podkreśla
Radni dodają, że chcą, aby kwestią określenia strefy umożliwiającej powstawanie budynków o wysokości do 21 kondygnacji zajęli się eksperci. Wśród propozycji jest rejon ul. Łódzkiej lub Zagnańskiej, gdzie istnieją tego typu budynki. Dodatkowo członkowie klubu Perspektywy oczekują by posiedzenia przedmiotowych komisji rady miasta, na których poruszane są zagadnienia inwestycji deweloperskich były transmitowane w internecie, tak jak ma to miejsce w przypadku obrad sesji rady miasta.