Tak uważa dr Witold Sokała, wicedyrektor Instytutu Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego i publicysta „Dziennika Gazety Prawnej”. Temat jest szeroko dyskutowany, bowiem w Waszyngtonie trwa szczyt NATO.
Jak twierdzi dr Witold Sokała nie jest tajemnicą, że zdominowała go wojna w Ukrainie, konflikt, który daleko wykroczył już poza pojęcie wojny lokalnej. Uczestnicy szczytu zdają sobie z tego sprawę i gotowi są ponosić koszty uniemożliwienia Rosji wygrania tej wojny. Według eksperta wiadomo też, że nie zapadną na tym szczycie jakieś spektakularne decyzje wiążące amerykańską administrację, gdy w tle jest świadomość wyborów prezydenckich w tym kraju za kilka miesięcy. Od wyniku tych wyborów zależeć będzie zaangażowanie USA w pomoc dla Ukrainy.
Doktor Witold Sokała przypomina, że w świadomości krajów Zachodu Ukraina miałaby problemy w przystąpieniu do struktur NATO. Wojna z Rosją nie jest tego jedynym powodem. Chodzi też o korupcję, brak procedur społeczeństwa obywatelskiego i cały czas działający system oligarchiczny w tym kraju.
Jednym z tematów szczytu, choć nie formułowanych wprost, jest koncepcja przekształcenia NATO w organizację globalną, czyli sojusz mogący reagować w sytuacjach konfliktowych na całym świecie. Doktor Witold Sokała przypomina polską propozycję, by sojusznicy mogli reagować militarnie już na terenie Ukrainy, w przypadku gdyby zaistniało podejrzenie naruszenia bezpieczeństwa kraju NATO. Do tej pory brak takiej reakcji tłumaczony jest obawą o umiędzynarodowienie konfliktu. Według eksperta politycy Sojuszu nie powinni traktować poważnie rosyjskich gróźb, szczególnie użycia broni atomowej, Rosjanom nie pozwolą na to Chińczycy.
Dr Witold Sokała podkreśla, że jedynym sposobem zakończenia wojny w Ukrainie jest całkowite pokonanie Rosji.