W Kielcach trwa sprzątanie po weekendowych nawałnicach, które łamały drzewa podtapiały posesje, zalewały ulice i spowodowały przerwy w dostawie energii elektrycznej.
Zastępca prezydenta Kielc Łukasz Syska poinformował na antenie Radia Kielce, że z sytuacjami kryzysowymi już sobie poradzono. Usunięto m.in. powalone drzewa i połamane konary, wyczyszczono studzienki kanalizacyjne. Miasto pomaga też mieszkańcom pozbawionym prądu.
– W poniedziałek po południu jeszcze dwa tysiące osób w Kielcach nie miało energii elektrycznej. We wtorek rano jest to około dwustu indywidualnych zgłoszeń. Staramy się pomóc tam, gdzie możemy. Tam gdzie PGE ma problem z naprawą awarii, gdzie dotyczy to większej liczby osób zostały uruchomione agregaty. W pojedynczych przypadkach, gdzie leki muszą być przechowywane w lodówce razem ze strażakami dostarczamy agregaty prądotwórcze. Mieliśmy też jedenaście zgłoszeń dotyczących uszkodzeń dachów bądź elewacji budynków wielorodzinnych – dodaje.
We wtorek zapowiadane są kolejne burze. Łukasz Syska podkreślił, że służby miejskie są w gotowości, aby w razie potrzeby jak najszybciej interweniować.
– Wiemy które miejsca są najbardziej wrażliwe na zalewanie, gdzie kanalizacja ma największy problem z odebraniem nadmiaru wody. Pracownicy Zieleni Miejskiej i Miejskiego Zarządu Dróg będą w stanie gotowości żeby reagować jeszcze w czasie burzy, podjechać w dane miejsce i monitorować, czy nie trzeba już zacząć interweniować żeby nie dopuścić do większego zalania, ale na bieżąco usuwać zanieczyszczenia, które zatykają studzienki – wyjaśnia.
W sobotę nad ranem i w niedzielę do południa strażacy interweniowali w Kielcach ponad 400 razy.
Łukasz Syska zaznaczył również, że służby miejskie i merytoryczne wydziały urzędu miasta opracowują inwentaryzację stanu kanalizacji burzowej, żeby wiedzieć przede wszystkim ile jest w mieście miejsc lokalnej retencji wody i ile jest miejsc, gdzie taką infrastrukturę można wybudować. Władze miasta będą to robić nie tylko na terenach miejskich, ale będą również na ten temat rozmawiać ze spółdzielniami mieszkaniowymi. Przykładem jest Skwer im. Ireny Sndlerowej, gdzie pod placem zabaw jest takie miejsce lokalnej retencji.