Robert Płaski, nadleśniczy Nadleśnictwa Kielce tłumaczy, że zakaz został wydany w trosce o bezpieczeństwo ludzi. Burza, która w weekend przeszła na naszym regionem spowodowała duże zniszczenia i jest ryzyko, że jakiś nadłamany konar może się oderwać i upaść na spacerowiczów lub grzybiarzy.
– Okolice lasów w bezpośrednim sąsiedztwie Kielc, są chętnie odwiedzane przez wiele osób, które tam spacerują czy biegają. Powalone przez nawałnicę drzewa, złamane bądź naderwane gałęzie stanowią zagrożenie, stad decyzja o wydaniu czasowego zakazu wstępu do wybranych obszarów lasu – tłumaczy Rober Płaski.
Zakaz wstępu wprowadzono w Leśnictwach Dyminy, Słowik i Zawada. Obostrzenia obowiązywać będą do 31 lipca. W tym czasie leśniczy będą porządkować tereny i usuwać drzewa oraz gałęzie, które stanowią zagrożenie.