Na dziedzińcu klasztoru na Świętym Krzyżu otwarto plenerową wystawę planszową zatytułowaną „Siedem twarzy Sergiusza Piaseckiego” poświęconą zapomnianemu dziś pisarzowi z okresu dwudziestolecia międzywojennego, który przed wojną skazany na śmierć, a później ze złagodzonym wyrokiem jedenaście lat odsiedział w mieszczącym się wówczas w budynkach klasztoru więzieniu dla najgroźniejszych przestępców w Polsce. Na wernisaż wystawy przyjechali też przedstawiciele służb więziennych z zakładów karnych w Kielcach i Pińczowie z podopiecznymi.
Tytuł ekspozycji nawiązuje do niezwykle bogatego i burzliwego życiorysu pisarza, przypomniał otwierając wystawę prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki.
– Piasecki zasłużył się w wojnie polsko-bolszewickiej, a później jako człowiek z pogranicza polsko-sowieckiego biegle władający językiem rosyjskim i białoruskim pełnił rolę wywiadowcy. Niestety nie zerwał wcześniejszych kontaktów z przemytnikami i pospolitymi przestępcami, popadł też w uzależnienia. To doprowadziło, że był uczestnikiem napadu rabunkowego, w którym zginęli ludzie. Schwytany został skazany na śmierć i osadzony na Świętym Krzyżu – przypomina prezes IPN.
Jak podkreślał Karol Nawrocki, przykład Sergiusza Piaseckiego pokazuje, że nawet człowiek, który praktycznie zaprzepaścił swoje życie, zawsze ma szansę na odrodzenie, a nawet może stać się bohaterem.
– Na świętym Krzyżu mimo katorżniczych warunków, Piasecki nauczył się języka polskiego i zaczął pisać książki, które wydane tuż przed wojną uczyniły z niego jednego z najbardziej znanych pisarzy nie tylko w Polsce. Swoje winy odkupił też w czasie II wojny światowej jako żołnierz Armii Krajowej – zwraca uwagę.
Sergiusz Piasecki zmarł na emigracji w Wielkiej Brytanii w 1964 r. Do 1989 roku jego twórczość w Polsce była objęta całkowitą cenzurą.
Wystawa na dziedzińcu klasztoru na Świętym Krzyżu będzie czynna do końca sierpnia.