Czy jedyny radny Lewicy w kieleckiej radzie miasta straci mandat ? Mimo że od rozpoczęcia nowej kadencji samorządu minęło już kilka miesięcy, okazuje się, że z uwagi na kwestie formalne mandat Marcina Chłodnickiego może wygasnąć.
Karol Wilczyński, przewodniczący rady miasta potwierdza, że w sprawie radnego prowadzone jest postępowanie wyjaśniające wszczęte na wniosek urzędu miasta. Powodem wątpliwości jest możliwość naruszenia art. 24b. ustawy o samorządzie gminnym. To sytuacja, w której osoba wybrana na funkcję radnego nie może świadczyć pracy w strukturach samorządu a przypomnijmy Marcin Chłodnicki był zastępcą Bogdana Wenty.
– Ustęp pierwszy mówi o sytuacji, w której osoba zatrudniona w gminie ma obowiązek w terminie 7 dni od dnia ogłoszenia wyników wyborów złożyć wniosek o urlop bezpłatny. Po jego udzieleniu ta osoba może funkcjonować jako radny. W tym przypadku istnieje domniemanie, że procedura nie została dochowana. Dostaliśmy na ten temat zawiadomienie. W związku z tym zlecono wykonanie opinii prawnej – tłumaczy Karol Wilczyński.
Na początku maja tego roku Marcin Chłodnicki został odwołany ze stanowiska z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia. Sesja inaugurująca nową kadencje samorządu odbyła się 7 maja. Marcin Chłodnicki został zaprzysiężony na radnego dopiero podczas czerwcowej sesji rady miasta.
– I właśnie to ślubowanie jest przyczynkiem do zbadania jego sytuacji prawnej przez Urząd Miasta Kielce. To właśnie ratusz zawiadomił, że radny pozostaje pracownikiem na liście płac magistratu. Co prawda na wypowiedzeniu, ale jednak wciąż związanym z gminą pewnym stosunkiem prawnym. Te przepisy pozostawiają duże pole do interpretacji. Zwłaszcza w połączeniu ustawy o samorządzie gminnym z kodeksem wyborczym. Odpowiedź na te wątpliwości dadzą nam analizy odpowiednich organów – stwierdza Karol Wilczyński.
Zaskoczenia sprawą nie kryje sam zainteresowany. Marcin Chłodnicki jest zdania, że ryzyko wygaśnięcia mandatu radnego w jego przypadku jest niewielkie. Podkreśla przy tym, że wypowiedzenie pracy na stanowisku zastępcy poprzedniego prezydenta Kielc odbyło się bez świadczenia stosunku pracy.
– Jestem absolutnie przekonany, że wszystko przebiega zgodnie z procedurą. Opieram się na kodeksie wyborczym, który mówi o tym, że od momentu ślubowania są trzy miesiące na zrzeczenie się funkcji, z którą mandat koliduje. Ślubowanie na radnego złożyłem podczas posiedzenia rady miasta 27 czerwca. Stąd tak naprawdę na zrzeczenie się tej funkcji mam czas jeszcze przez lipiec, sierpień i wrzesień. Jednak tak naprawdę nie pełnię jej od kwietnia tego roku. Wcześniej konsultowałem się z komisarzem wyborczym i ten zapewniał mnie, że mogę spokojnie złożyć ślubowanie. Dlatego nie do końca rozumiem skąd nagle badanie tej sprawy – komentuje.
Informację o tym, że sprawa jest analizowana przez Państwową Komisję Wyborczą potwierdza Jan Klocek. Komisarz wyborczy w Kielcach wyjaśnia, że instytucja oczekuje obecnie na przekazanie przez urząd miasta oraz radę miasta dokumentacji dotyczącej zatrudnienia Marcina Chłodnickiego w ratuszu oraz informacji na temat czasu i okoliczności złożenia ślubowania przez radnego. Zaznacza przy tym, że w tej chwili nie da się określić ile czasu zajmie analiza dokumentów.
– Dopiero po ich otrzymaniu będziemy analizować tę sprawę. Radny powinien objąć mandat niezwłocznie po wybraniu na tę funkcję. Abstrahując od tej sprawy o tym, czy radny obejmie mandat czy nie, przesądza rada gminy, która może stwierdzić już po pierwszym posiedzeniu, że skoro taka osoba nie pojawiła i nie złożyła ślubowania to nie obejmie swojej funkcji – mówi.
– Marcin Chłodnicki zgłaszał do nas problem w kwestii złożenia ślubowania, czyli przed kim i w jakim czasie powinien to zrobić. Otrzymał informację, że to jest jego decyzja, ale musi mieć świadomość, że rada gminy może uznać, że nie składając ślubowania rezygnuje z objęcia funkcji radnego – dodaje Jan Klocek.
W przypadku wygaśnięcia mandatu radnego miejsce Marcina Chłodnickiego w kieleckiej radzie miasta może zająć Bożena Sieczka.