Władze Stąporkowa będą dążyć do zablokowania powstania w mieście zakładu przetwarzającego odpady. Inwestor, aby uzyskać pozwolenie na budowę jest zobowiązany do sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko.
Następnie gmina uzgadnia raport z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska i innymi instytucjami. Jeżeli opinia będzie pozytywna, to inwestor występuje o decyzję o warunkach zabudowy, którą wydaje gmina. Ostatnią instytucją, która udziela pozwolenia na budowę jest starostwo powiatowe, w tym przypadku, w Końskich.
Jarosław Młodawski burmistrz Stąporkowa informuje, że przedsiębiorca jest na etapie decyzji o warunkach zabudowy wydawanych przez gminę. Na terenie dawnego Gaspolu mają powstać cztery linie do przetwarzania odpadów innych niż niebezpieczne.
– Pierwsza linia służy do kruszenia gruzu, druga do mielenia na granulat opon, w trzeciej linii powstaje RDF, czyli paliwo alternatywne z nienadających się do dalszej segregacji śmieci, które służą jako paliwo w cementowniach, a w ostatniej linii ma być przetwarzany plastik – tłumaczy.
Jak wyjaśnia burmistrz, do prowadzenia takiej działalności firma musi zgromadzić tony śmieci, które będą według wniosku przechowywane na otwartym terenie, ponadto produkcja generować będzie dużo pyłu, co będzie negatywnie wpływać na klimat między innymi pobliskiej Czarnieckiej Góry gdzie ma powstać uzdrowisko.
Radny i sołtys Czarnieckiej Góry Jakub Dajczer uważa, że firma nie jest wiarygodna, ponieważ przed uzyskaniem niezbędnych pozwoleń rozpoczęła gromadzenie odpadów. Radny uważa, że należy zapobiec powstaniu zakładu przetwarzania odpadów w Stąporkowie.
– Firma została ukarana przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska za gromadzenie odpadów innych, niż mieli przetwarzać. To było coś, co nas bardzo zaniepokoiło. Ponadto mieszkańcy sąsiadujący z terenem narzekają na hałas i inne niedogodności, dlatego aby zablokować inwestycję najprawdopodobniej przystąpimy do uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – zapowiada radny.
Gmina Stąporków boryka się od lat z porzuconymi przez nieuczciwych przedsiębiorców odpadami m.in. przy ulicy Staszica.
Nowy burmistrz postanowił z radnymi sprawdzić jak przebiega produkcja w podobnych zakładach.
– Razem z radnymi pojechaliśmy odwiedzić podobne zakłady w kraju. Nie napawa nas to optymizmem, bo każda z tych linii będzie powodować szereg niedogodności dla mieszkańców – mówi.
Na razie włodarz nie chce zdradzać planu działania, ale zapewnia że władze zrobią wszystko w granicach prawa by zablokować powstanie zakładu.
Przypomnijmy, że o powstającym zakładzie pisaliśmy ponad rok temu. Wtedy ówczesna burmistrz Dorota Łukomska proponowała radnym przystąpienie do opracowania planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego dla działek, gdzie planowano inwestycję. Podobny sposób działania samorządu zablokował niewygodną dla mieszkańców inwestycję w Wąsoszu, Gracuchu w gm. Końskie, a ostatnio w Rudzie Białaczowskiej w gm. Gowarczów. W marcu 2023 roku radni Stąporkowa odrzucili jednak ten projekt. Twierdzili, że potrzebny jest plan dla całej gminy, a nie jednej działki.