W Sandomierzu odbyły się obchody 80. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Kilka delegacji złożyło wiązanki kwiatów przy pomniku 2. Pułku Piechoty Legionów Armii Krajowej i 4. Pułku Saperów. Nie było przemówień okolicznościowych. Modlitwę za poległych odmówił ks. Mariusz Góra.
W rozmowie z Radiem Kielce burmistrz Sandomierza Paweł Niedźwiedź powiedział, że był to największy i najbardziej krwawy zryw w dziejach historii Polski XX wieku. Przypomniał, że powstanie warszawskie pochłonęło ponad 200 tysięcy ofiar: żołnierzy i cywilów, a ponad 600 tysięcy osób wypędzono z własnych domów.
– Ofiara ich życia złożona na ołtarzu ojczyzny nie poszła na marne, bo dzięki temu dziś możemy cieszyć się wszystkimi dobrodziejstwami demokratycznego i niepodległego państwa. Nasza obecność na tych uroczystościach jest oddaniem hołdu bohaterom – stwierdził burmistrz.
Starosta sandomierski Marcin Piwnik powiedział, że jest to rocznica ważna dla każdego Polaka, ponieważ upamiętnia poległych w nierównej walce z niemieckim okupantem, dla których wolna Polska była najważniejsza. Jest to także podkreślenie naszej narodowej tożsamości. Starosta dodał, że pamięć o powstańcach powinna być zawsze żywa.
Danuta Paszkowska z sandomierskiego koła Światowego Związku Żołnierzy AK stwierdziła, że powstańcy i to co się wydarzyło 80 lat temu, to swego rodzaju wzór, ale i przestroga przed nienawiścią, przed ideologiami, które zniewalają umysły i wiodą do zbrodni, jak hitlerowski nazizm i sowiecki komunizm, które pociągnęły za sobą niewyobrażalne ofiary.
W uroczystościach, oprócz władz miasta i powiatu, uczestniczyli także przedstawiciele służb mundurowych, w tym Wojska Polskiego, mieszkańcy oraz młodzież.