Na inaugurację Betlic 3. ligi piłkarze Czarnych Połaniec przegrali na własnym stadionie z Siarką Tarnobrzeg 2:4 (1:1).
Obie bramki dla gospodarzy zdobył Damian Bawor w 22. i 81., dla gości gole strzelali Kacper Prusiński w 31. i 65., Jakub Czajkowski w 77. oraz Marcin Kumorek w 89.
– Byliśmy zespołem lepszym i zasłużenie wygraliśmy – podkreślił trener gości Dariusz Kantor.
– Myślę, że od początku było widać, że chcieliśmy dominować, wyjść wysoko, kontrolować ten mecz poprzez posiadanie piłki. Mieliśmy dużo fajnych, składnych akcji. Czarni ograniczali się do stałych fragmentów gry, do wybić piłki w kierunku napastnika. No i to im przyniosło dwie bramki. Boisko po opadach deszczu było szybkie, dobre do gry. My preferujemy grę po ziemi, także nam ta płyta na pewno pomagała. Pozostaje niedosyt, bo powinniśmy dużo wcześniej zamknąć ten mecz, mieć kilkubramkową przewagę i spokojnie ten wynik dowieźć do końca – zaznaczył.
Trener Czarnych Łukasz Cabaj chwalił po meczu zespół przeciwnika.
– Uważam, że jest to faworyt całej ligi. Takie mecze też trzeba grać i nie mieliśmy z tym żadnego problemu. Nie byliśmy totalnie bez szans totalnie, więc szkoda tego wyniku, bo uważam, że Siarka była lepsza, ale mogliśmy coś ugrać w tym meczu. Zdawaliśmy sobie sprawę, że ten mecz może być z dużym wskazaniem na Siarkę, ze względu na to, w jaki sposób grają i jaką jakością dysponują. Natomiast my wiedzieliśmy, że musimy wykorzystywać nasze atuty i do pewnego momentu to się sprawdzało. Mieliśmy sytuację, gdzie złapaliśmy kontakt na 2:3. Przy tym wyniku, mieliśmy jeszcze jedną sytuację, w której mogliśmy się zachować lepiej. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę, bo czy się przegrywa 2:3, 2:4, to dla mnie to jest dalej 0 punktów, co prawda ktoś powie, że 4 bramki stracone, natomiast ten, kto nie ryzykuje, nie pije szampana – przekonywał.
W 2. kolejce spotkań Betclic 3. ligi piłkarze Czarnych w derbach regionu świętokrzyskiego zmierzą się w sobotę, 10 sierpnia w Ostrowcu z KSZO 1929.