Niekonsekwencja i absurd. Tak Marcin Chłodnicki komentuje sprawę wygaszenia swojego mandatu w kieleckiej radzie miasta. W jego opinii komisarz wyborczy popełnił błąd i zastosował niewłaściwą podstawę prawną. Jednocześnie zapowiada, że odwoła się od jego decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Jak informowaliśmy, postanowienie o wygaszeniu mandatu radnego Lewicy zostało wydane w piątek (16 sierpnia) przez kielecką delegaturę Krajowego Biura Wyborczego. Przypomnijmy, że postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte na wniosek Urzędu Miasta Kielce pod koniec lipca. Powodem wątpliwości miała być możliwość naruszenia art. 24b. ustawy o samorządzie gminnym. Oznacza to, że osoba wybrana na funkcję radnego nie może świadczyć pracy w strukturach samorządu.
Przypomnijmy, że 6 maja tego roku Marcin Chłodnicki został odwołany ze stanowiska zastępcy poprzedniego prezydenta Kielc z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia. Sesja inaugurująca nową kadencje samorządu odbyła się 7 maja. Jednak Marcin Chłodnicki został zaprzysiężony na radnego dopiero podczas czerwcowej sesji rady miasta, 27 czerwca.
Marcin Chłodnicki podczas dzisiejszego (poniedziałek, 19 sierpnia) spotkania z dziennikarzami przekonywał, że od samego początku postępował zgodnie z przepisami kodeksu wyborczego, który jasno opisuje procedurę wyboru i pełnienia funkcji radnego. W jego opinii komisarz wyborczy, Jan Klocek wydając postanowienie o wygaszeniu jego mandatu oparł się na błędnej podstawie prawnej. Działacz Lewicy stwierdził przy tym, że nigdy nie pełnił jednocześnie funkcji radnego oraz wiceprezydenta, ponieważ jest świadom, że ich łączenie jest niezgodne z prawem.
– Błędne postanowienie komisarza wyborczego w mojej ocenie polega głównie na tym, że powołuje się on na niewłaściwej podstawie prawnej. Od początku, zgodnie z sugestiami prawników, miejskich urzędników i wszelkimi interpretacjami, a także zgromadzonymi przeze mnie dokumentami wybrałem i kierowałem się najnowszą ustawą z 2011 roku. Kodeks wyborczy, art. 383 mówi, że na zrzeczenie się funkcji wiceprezydenta mam trzy miesiące od dnia ślubowania. Ja wtedy nie byłem już wiceprezydentem. Natomiast komisarz powołuje się na starszy przepis z ustawy o samorządzie gminnym z 1990 roku – mówi.
Marcin Chłodnicki utrzymuje, że wszelkie wątpliwości w tej sprawie rozwiewa kodeks wyborczy. W jego opinii w sprawie, jak to sam określa „próby” wygaszenie jego mandatu pojawia się więcej nieścisłości. Kwestią sporną ma być także termin wydania postanowienia.
– Komisarz ma 14 dni od zaistnienia przyczyny wygaszenia mandatu by tego dokonać. Mój mandat został wygaszony 18 kwietnia. Więc na wydanie postanowienia miał czas mniej więcej do początku maja. Tymczasem nastąpiło to 14 sierpnia, czyli 4 miesiące po terminie. To jest w ogóle niedopuszczalne w administracji, by z takim uchybieniem wystawiać tak ważny dokument, który niesie ze sobą poważne konsekwencje nie tylko dla mnie, ale też dla kieleckiego samorządu – stwierdza.
– Zachodzę w głowę co komisarz wygasił 18 kwietnia. Ja mój mandat objąłem 27 czerwca. Radnym jest się od dnia ślubowania. Wiąże się z tym nadanie obowiązków i praw radnego. Od wtedy pobiera się też dietę radnego. Ten absurd można by podsumować krótko: przestałem być radnym zanim nim zostałem – dodaje.
Z kolei Karol Wilczyński, przewodniczący rady miasta informuje, że jeszcze w tym tygodniu przygotowana zostanie opinia prawna wykonana przez radców prawnych kieleckiego urzędu miasta. Jej celem będzie odpowiedzenie na pytanie czy radny Marcin Chłodnicki może brać udział w posiedzeniach rady miasta do momentu uprawomocnienia postanowienia komisarza wyborczego.
Postanowienie wydane przez komisarza wyborczego jest nieprawomocne. Marcin Chłodnicki zapowiada, że w sprawie „próby” wygaszenia swojego mandatu złoży skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Zwróciliśmy się także do Jana Klocka z prośba o komentarz w tej sprawie. Ten jednak nie chciał odnosić się do sprawy i odesłał nas do Adama Michcika, dyrektora kieleckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. Komisarz poinformował, że wygaśnięcie mandatu radnego może nastąpić w chwili uprawomocnienia się wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który oddali skargę zainteresowanego. W przypadku takiego obrotu spraw miejsce Marcina Chłodnickiego w radzie miasta Kielce może przejąć Bożena Sieczka.