Wiele wskazuje na to, że zapowiadana likwidacja darmowego 45-minutowego postoju w kieleckiej strefie płatnego parkowania może nie dojść do skutku. Projekt uchwały przygotowanej przez władze miasta nie uzyskał pozytywnej opinii komisji infrastruktury, transportu i środowiska. Stanowczymi przeciwnikami zmian są radni z klubów: Perspektywy oraz Prawa i Sprawiedliwości.
Marcin Stępniewski, szef klubu PiS ocenił, że działania władz miasta oraz sprzyjających im radnych mogą doprowadzić do upadku lokalnych przedsiębiorców w centrum miasta.
– To zażynanie przedsiębiorców ze śródmieścia, a także odbieranie kielczanom udogodnienia, które funkcjonuje od lat. Jednocześnie jest to nielogiczne działanie w zakresie rotacji pojazdów. Z informacji przedstawionych przez urzędników wynika, że darmowy 45-minutowy postój pobudza ruch. Naszym zdaniem, nie powinno się wprowadzać żadnych zmian. Zarówno kielczanie, jak i przedsiębiorcy zyskują na tym rozwiązaniu. Z kolei potencjalne dochody do budżetu nie rekompensują tego, co mogą stracić mieszkańcy miasta – komentuje.
Stanowczy sprzeciw wobec likwidacji „zerowego biletu” wyraził także Dariusz Gacek z klubu Perspektywy. Jego klub ma także przedstawić alternatywne rozwiązanie.
– Zobaczymy jeszcze czy z legislacyjnego punktu widzenia będzie możliwe na tej sesji wprowadzenie uchwały zakładającej skrócenie darmowego postoju do 30 minut. Sam mam wątpliwości czy jest to robione w celu pozyskania dodatkowych pieniędzy do budżetu czy dla większej rotacji. Z mojego doświadczenia wynika, że taki problem nie występuje. W przypadku braku miejsca zawsze też można skorzystać z parkingu centrum lub jednego z miejsc postoju zarządzanych przez prywatną firmę – mówi.
Radny zwraca także uwagę, że kielczanie chętnie korzystają z 45 minut darmowego postoju.
– Dlatego w tych trudnych czasach nie powinniśmy wszystkiego zabierać mieszkańcom. Ta uchwała na pewno nie przejdzie, ponieważ to nasz klub decyduje o większości podczas głosowań, a my będziemy w tym przypadku przeciw – stwierdza. Aby uchwała została podjęta przez radę miasta, swój głos „za” musi oddać co najmniej 13 osób. Kluby KO i PiS mają po 10 mandatów. Z kolei Perspektywy mają 3 głosy.
Do wątpliwości części radnych odniósł się Łukasz Syska. Zastępca prezydenta Kielc wskazał, że zmiany w strefie płatnego parkowania są konieczne z uwagi na założenia polityki parkingowej w śródmieściu. Dodał przy tym, że obecnie miasto prowadzi rozmowy z firmami zainteresowanymi budową wielopoziomowych parkingów, głównie w centrum Kielc. Jednak warunkiem stawianym przez przedsiębiorców chcących zainwestować w takie rozwiązania jest likwidacja darmowego postoju.
– Zwiększona rotacja jest niezbędna. Rozmawialiśmy m.in. z dużym międzynarodowym inwestorem, firmą Indigo z Francji, która w Polsce w zakresie budowy i obsługi parkingów i stref płatnego parkowania obsługuje około sześciu miast. Darmowy postój został od razu wskazany przez inwestora jako potencjalny problem przy zawieraniu umowy w formule partnerstwa publiczno-prywatnego – podkreśla.
– W sytuacji obowiązywania darmowego postoju oni nie będą zainteresowani inwestowaniem w Kielcach. Podobnie sprawę oceniają eksperci z firm doradczych zajmujących się wspieraniem samorządów w obsłudze projektów w formule partnerstwa publiczno-prywatnego – tłumaczy.
Jak informowało już Radio Kielce, projekt uchwały w sprawie likwidacji darmowego postoju ma pojawić się w porządku sierpniowej sesji rady miasta (29 sierpnia). W przypadku jej odrzucenia, niewykluczone, że dokument powróci w takiej samej lub nieco zmienionej treści na kolejnych posiedzeniach rady miasta. Zgodnie z argumentacją władz miasta oraz zwolenników zmian, czyli radnych z klubu Koalicji Obywatelskiej, bezpłatny postój musi zniknąć z ulic Kielc z uwagi na zalecenia Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, które dotyczą zwiększenia rotacji pojazdów oraz spadku natężenia ruchu w śródmieściu.
Wiktor Pytlak z klubu KO jest zdania, że rezygnacja z darmowego parkowania nie powinna być postrzegana jedynie przez pryzmat potencjalnych dodatkowych zysków do miejskiej kasy (a te mogą wynieść około 2,5 mln zł rocznie).
– Najważniejsze jest unormowanie sytuacji w Strefie Płatnego Parkowania. Zewnętrzni eksperci wskazują, że nadal jest jeszcze sporo do zrobienia. Drugą kwestią, która wymaga zainteresowania jest karta mieszkańca istotna np. w kontekście planów rozszerzania granic miasta. Wtedy darmowe parkowanie mogłoby być dostępne dla osób odprowadzających w Kielcach podatki. Strefa nie służy łupieniu kielczan. Mieszkamy i płacimy tu podatki. Stąd musimy szukać takich rozwiązań, które z jednej strony usprawniają funkcjonowanie miasta i jego budżetu, jak i rozwiną pewne kwestie. W tym przypadku chodzi o parkowanie w mieście, które w kontekście planów budowy w partnerstwie publiczno-prywatnym wielopoziomowych parkingów, musi ulec zmianie – dodaje radny.
Za udzieleniem pozytywnej opinii dla tej uchwały głos za oddało trzech radnych Koalicji Obywatelskiej: Michał Piasecki, Wiktor Pytlak i Kamil Żurek. Przeciw było trzech radnych Prawa i Sprawiedliwości: Marcin Stępniewski, Dariusz Kozak i Wiesław Koza, a także radny klubu Perspektywy – Dariusz Gacek.