Prokuratura Rejonowa w Skarżysku rozpoczęła postępowanie w sprawie śnięcia ryb w Bernatce. W zeszłym tygodniu, podczas remontu jazu wodnego, padło około 500 kilogramów ryb.
Bernatka to niewielki zbiornik retencyjny na rzeczce o tej samej nazwie. Obecnie nie pełni już funkcji rekreacyjnej, ale jest miejscem chętnie odwiedzanym przez wędkarzy. W poniedziałek 26 sierpnia, podczas remontu jazu wodnego spuszczono wodę, ale wcześniej nie odłowiono wszystkich ryb, w wyniku czego prawie pół tony padło.
Wykonawca tłumaczył, że spuszczenie wody było konieczne ze względu na zagrożenie zlaniem okolicznych posesji. Odłowiono część ryb, ale część z nich z powodu braku wody udusiła się. Prezydent Skarżyska Arkadiusz Bogucki złożył więc zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa w zakresie zagrożenia w świecie roślinnym i zwierzęcym. Teraz potwierdza, że rozpoczęło się postępowanie w tej sprawie:
– Prokuratura Rejonowa w Skarżysku rozpoczęła postępowanie w sprawie śnięcia ryb i zniszczenia ekosystemu na Bernatce, prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komuś. Czekamy też na wyniki kontroli przeprowadzonej przez Wody Polskie.
Trwają także rozmowy z Polskim Związkiem Wędkarskim w sprawie przejęcia opieki nad zbiornikiem Bernatka. Szczegóły będą znane niebawem. Przejęcie opieki nad zbiornikiem przez PZW miałoby zapobiec w przyszłości takim sytuacjom, jak pod koniec sierpnia.
Przypomnijmy, że podczas prac, które miały objąć jedynie górną część zapory okazało się, że dolna część tamy jest w bardzo złym stanie technicznym i wymaga natychmiastowego uszczelnienia. W przeciwnym wypadku części miasta groziłoby zalanie. Wobec tego ze zbiornika spuszczona została woda, ale efektem tego działania było śnięcie części żyjących tam ryb.
Prezydent Arkadiusz Bogucki złożył we wtorek (27 sierpnia) zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, którym miało być narażenie na zniszczenie środowiska naturalnego. W środę (28 sierpnia) natomiast po kontroli Wód Polskich zauważono, że doszło do zamknięcia tamy na cieku wodnym doprowadzającym wodę do Bernatki, w związku z czym zbiornik nie mógł się zapełnić wodą. To mogło być celowe działanie, dlatego prezydent miasta zawiadomił policję, która bada sprawę.