Quentin Tarantino, Vincent van Gogh, Amadeusz Mozart, Jan Sebastian Bach, czy Jerzy Nowosielski – wybitni twórcy z różnych dziedzin artystycznych zdominują VI Festiwal Filmu i Muzyki. Tej edycji przyświeca hasło „Mistrzowie”.
Jak wyjaśnia Jacek Rogala, dyrektor kieleckiej filharmonii, film regularnie gościł w programie tej imprezy, ale od sześciu lat został połączony z muzyką w formie trwającego ponad tydzień festiwalu. Za każdym razem wybierany jest inny motyw przewodni.
– Te pierwsze edycje były poświęcone kinematografii i muzyce różnych krajów: Francja, Włochy, Hiszpania. W poprzednim roku skupiliśmy się na podróżach w bardzo egzotyczne, nietypowe miejsca. W tym roku są to mistrzowie bardzo różnych dziedzin sztuki. Muzyka jest rzeczą oczywistą, natomiast każdy z filmów będzie poświęcony innej dziedzinie sztuki, artyście reprezentującemu inny kunszt – wyjaśnia.
Wieczory muzyczne będą się przeplatały z wieczorami filmowymi. Dzieła światowej kinematografii wstępem opatrzy filmoznawca Jarosław Skulski, który poleca te spotkania, ponieważ będzie okazja zobaczyć filmy niedostępne ani w kinie, ani na platformach streamingowych.
– „Tańcząc Pinę” i „Tarantino: bękart kina” – to są filmy niedostępne w dystrybucji kinowej, więc trzeba starań, żeby je wydobyć na jeden wieczór. Ponawiam zatem prośbę, by mimo codziennych obowiązków znaleźć czas na ten tydzień i skorzystać z oferty VI Festiwalu Filmu i Muzyki – zachęca.
Pierwsze festiwalowe wydarzenie w piątek, 6 września, o godz. 19.00, w sali koncertowej Filharmonii Świętokrzyskiej. Jacek Rogala zapowiada, że to spotkanie upłynie pod hasłem „Carlos Gardel – tango miłości”.
– Gardel to argentyński śpiewak przełomu XIX i XX wieku. Jego wielkim sukcesem było to, że do instrumentalnego tanga, w 1917 roku zaczął dokładać lirykę, poezję, tworząc w ten sposób piosenkę tango. Został zresztą nazwany ojcem piosenki tanga. Ponad 100 lat po tym osiągnięciu artyści, których zaprosiliśmy przewrotnie cofają sprawę w drugą stronę, czyli z piosenek Carlosa Gardela zabierają tekst i prezentują je w formie bliższej korzeniom, w formie instrumentalnej – wyjaśnia.
Solistką będzie Alina Mleczko, która gra na saksofonach. Jak podkreśla Jacek Rogala, jest pierwszą kobietą, która ukończyła klasę saksofonu wówczas jeszcze w Akademii Muzycznej w Warszawie.
– W 1995 roku zadebiutowała jako solistka w Filharmonii Narodowej w stolicy, a rok później amerykański magazyn „Saxophone journal” poświęcił jej artykuł w monograficznym wydaniu specjalnym o największych saksofonistkach świata. Ma w dorobku siedem płyt solowych, na innych krążkach pojawia się jako artystka współpracująca. Wielu polskich kompozytorów pisze dla niej utwory, powierza jej wykonanie prawykonań. Teraz częściej angażuje się w projekty z muzyką improwizowaną, etnojazz, ale także współtworzy spektakle teatralne, uczy w warszawskiej szkole średniej i na Uniwersytecie Muzycznym – opisuje.
Solistce towarzyszyć będzie zespół Tango Attack, którym kieruje Hadrian Tabęcki – pianista, aranżer. W skład grupy wchodzą też: Grzegorz Bożewicz – bandoneon i Piotr Malicki – gitara.
Wystąpi również Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Świętokrzyskiej okrojona do smyczków, pod dyrekcją Miłosza Kuli – dyrygenta, muzykologa, pedagoga z Wrocławia, odkrywcy twórczości instrumentalnej Carla Dittersa von Dittersdorfa, zastępcy dyrektora Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze.
W przerwie koncertu zostanie otwarta wystawa prac malarskich.
Wśród festiwalowych propozycji muzycznych szczególnie interesująco zapowiada się wtorek, 10 września. Podczas koncertu twórczość jednego z najwybitniejszych malarzy XX wieku, Jerzego Nowosielskiego stanie się inspiracją dla Artura Dutkiewicza – znakomitego pianisty, pochodzącego z naszego regionu, do stworzenia nowych kompozycji, łączących jazz z muzyką klasyczną.
Z grona repertuaru filmowego na uwagę zasługują: „Tarantino: bękart kina”, „Tańcząc Pinę”, czy „Pianoforte”.
Szczegółowy program na internetowej stronie Filharmonii Świętokrzyskiej.