Kraków jest dziś powszechnie uważany za stolicę polskiej kultury. Na taką opinie pracował od wieków. Mecenasami artystów byli królowie zamieszkujący wzgórza wawelskie, ale także krakowscy mieszczanie. To właśnie za ich sprawą do Krakowa przybył niemiecki rzeźbiarz Wit Stwosz, jeden z najwybitniejszych przedstawicieli późnego gotyku.
Kilka jego dzieł wciąż można podziwiać w dawnej stolicy Polski. W kościele Mariackim jest ołtarz Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny, największa w Europie gotycka nastawa ołtarzowa, a także krucyfiks. Kolejnymi przystankami w Krakowie były: Muzeum Narodowe z płaskorzeźbą Chrystusa w Ogrodzie Oliwnym, Wawel z nagrobkiem króla Kazimierza IV Jagiellończyka oraz kościół Dominikanów z epitafium sekretarza królewskiego Filipa Buonaccorsiego zwanego Kallimachem.
Dzieła Wita Stwosza podziwialiśmy też w innych zakątkach Polski, we Włocławku nagrobek biskupa włocławskiego Piotra z Bnina, a w katedrze w Gnieźnie nagrobek arcybiskupa gnieźnieńskiego, prymasa Polski Zbigniewa Oleśnickiego.
Na koniec powędrowaliśmy do katedry w Bambergu, jednej z siedmiu historycznych katedr cesarskich, gdzie stoi wykonany przez Wita Stwosza Ołtarz Salwatora, nazywany Ołtarzem Bamberskim. Gościem Jerzego Jopa był dr hab. prof. Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach Piotr Rosiński, historyk sztuki.