„Dary świętokrzyskich lasów” – pod takim hasłem w kieleckim Parku Miejskim odbywa się festyn rodzinny organizowany przez Lasy Państwowe, Radio Kielce i Urząd Miasta Kielce. Nie brakuje atrakcji dla uczestników w każdym wieku.
Pierwszym akcentem tego święta lasów było grzybobranie. O godz. 8.00 z ulicy Zamkowej kilkanaście osób wyjechało na tę wyprawę.
Jak zaznacza Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce, to tylko kilkanaście osób, bo co roku było ich kilkadziesiąt.
– Zawsze ta część wydarzenia cieszy się dużym zainteresowaniem, ale w tym roku grzybiarze wiedzą, że w naszych lasach nie ma grzybów – przyznaje.
W planie był wyjazd do trzech Nadleśnictw: Daleszyce, Suchedniów i Łagów. Ostatecznie jednak cała grupa udała się w okolice Łagowa, na spacer edukacyjny.
Sam piknik w Parku Miejskim rozpoczął się o godz. 13.00. Dla uczestników w każdym wieku przygotowano wiele atrakcji. Jedną z ich na pewno będzie aromatyczna zupa grzybowa. To smaczne dzieło ma zaspokoić apetyty 1000 osób.
Jak mówi Michał Markowicz, jeden z kucharzy, to jedyna, niepowtarzalna zupa z grzybów leśnych.
– Mamy świeże borowiki, suszone grzyby, ziemniaczki, warzywa. Mamy ugotować dzisiaj 350 litrów zupy – mówił przed imprezą.
Aby zrobić dobrą zupę potrzeba grzybów świeżych i suszonych, które nadają niepowtarzalny aromat, i jak mówi Michał Markowicz, trzeba włożyć w nią serce.
– To nie jest bardzo trudna zupa, bo nie ma w niej wielu składników. Przesmażamy cebulę z grzybami, dodajemy wodę, ziele angielskie, liście laurowe, przyprawy. Bulion warzywny jest bardzo ważny. Do tego ziemniaki lub makaron, w zależności od upodobań. Śmietanka musi być na samym końcu, bo daje akcent, a jak już zdejmiemy zupę z ognia, dodajemy świeżą, posiekaną pietruszkę i świeży, posiekany por, który nam zaostrzy smak – wymienia.
Na uczestników czekają pracownicy Lasów Państwowych, którzy chętnie odpowiadają o zaletach świętokrzyskich lasów. Edyta Nowicka, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu mówi, że to wyjątkowy obszar.
– Mało jest takich miejsc w kraju, gdzie w lesie występują wszystkie gatunki, a szczególnie jodła. Jodła, która odnawia się naturalnie. To są bardzo rozległe lasy, które otaczają Kielce, i Kielce są też zielonym miastem, bo także w mieście jest dużo lasów. Oprócz jodły mamy też inne gatunki: dużo buka, lasy dębowe, również lasy sosnowe w uboższych, suchszych miejscach – wymienia.
To zróżnicowanie sprawia, że świętokrzyskie lasy są pełne darów. Jednym z nich są grzyby, i to jak podkreśla Edyta Nowicka, bardzo różne gatunki.
– Borowiki, czy borowik ceglastopory, podbarwiony na czerwono. Tutaj ludzie zbierają także grzyby w innych miejscach nieznane, jak kolczak obłączasty, rydze i to nie tylko te sosnowe, ale mamy też naszą specjalność, rydze jodłowe, które są pyszne, upieczone na blasze czy na grillu. Niestety, teraz nie ma grzybów, bo jest sucho, ale największy wysyp przed nami – zaznacza.
– Teraz jest sezon na borówkę brusznicę, zaczyna się sezon na żurawinę. Przypominam, że nie zbieramy jej w rezerwatach przyrody, ale na niechronionych mokradłach, torfowiskach można ją zbierać, bo sama w sobie nie jest chroniona, a jest przepyszna. W lesie też możemy zbierać zioła, ale i też miody, bo jest możliwość postawienia swojej pasieki w lesie i wielu pszczelarzy z tego korzysta – wymienia.
Organizatorami Wielkiego Pikniku Rodzinnego „Dary Świętokrzyskich Lasów” są: Lasy Państwowe – świętokrzyscy i radomscy leśnicy, Radio Kielce i Miasto Kielce.
Wydarzenie potrwa do godz. 18.30. Wstęp wolny.