„Interwencja” to audycja, która od lat dba o tych z państwa, którzy z pewnymi rzeczami sami nie dają sobie rady i potrzebują wsparcia mediów. Ostatni nasz program był wyjątkowy, bo nie byliśmy w miejscu, w którym potrzebna jest pomoc, ale w takim, z którego pomoc płynie. Pomoc dla powodzian.
Z wielu miejsc w kraju i w naszym regionie kierowane jest wsparcie dla powodzian, do zalanej południowej części Polski, do ludzi, którzy potrzebują wszystkiego. Zostali często tylko z tym, co udało im się wynieść w dwóch rękach, cały majątek pochłonęła woda, przykryło błoto albo odpłynął wraz z wezbranym nurtem. Interwencja poświęcona była pomocy, jaka z województwa świętokrzyskiego, z Kielc, za pośrednictwem regionalnych mediów, trafia od państwa do powodzian.
Miejscem, w którym prowadzona jest zbiórka ogłoszona przez miasto Kielce jest Dom Środowisk Twórczych. Pomieszczenia, w których zwykle organizowane są wystawy, gdzie gromadzi się publiczność oklaskująca artystów, teraz zastawione są zgrzewkami z wodą, pudełkami z posegregowanymi darami, dziesiątkami litrów płynów, które będą potrzebne do sprzątania, gdy powódź już ustąpi.
Angelina Kosiek, rzecznik wojewody powiedziała, że Świętokrzyski Urząd Wojewódzki skonsultował się z urzędem na Dolnym Śląsku, który jako miejsce, do którego potrzeba skierować największą pomoc wskazał powiat kłodzki. Tam jest największy ludzki dramat tych, którzy stracili cały dorobek życia i próbują się odnaleźć w tragicznej rzeczywistości. Dary zbierane w urzędzie trafią do Lądka Zdroju, bo tam potrzeby są ogromne, ludziom brakuje wszystkiego. Zmienia się zakres potrzebnej pomocy. Obecnie najbardziej potrzebne są artykuły do sprzątania, bo ludzie wracają do swoich domów i zaczynają sprzątać. Potrzebne są wiadra, miotły, mopy i środki chemiczne.
Jak powiedział Jarosław Bukowski, dyrektor Domu Środowisk Twórczych w Kielcach, ludzie gdy tylko dowiedzieli się o zbiórce, zareagowali. Przez cały czas przynoszone są kolejne rzeczy, które następnie są segregowane i pakowane. W środę (18 września) na tereny zalane powodzią pojechało 5 busów. Świętokrzyscy rzemieślnicy zaoferowali tysiąc bochenków chleba, które jutro zostaną dostarczone do mieszkańców województwa opolskiego.
Magdalena Gościniewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach przyznała, że odzew jest tak duży, że rzeczy przyniesione przez kielczan nie mieszczą się już w magazynie. Przynoszona jest głównie woda, żywność w postaci, która pozwala na natychmiastowe otwarcie i spożycie oraz chleb i środki higieniczne.
Agata Wojda, prezydentka Kielc także podkreśla, że jest bardzo wzruszona tak dużym odzewem mieszkańców miasta. Zaznaczyła jednocześnie, że pomocą trzeba umiejętnie zarządzać. Są dwa punkty, które koordynują pomoc, potrzebne też jest zapewnienie logistyki, czyli segregacja darów, pakowanie i zapewnienie transportu, by jak najszybciej dotarł do miejsca przeznaczenia. Wiele osób deklaruje, że służy swoimi samochodami i jeżeli jest potrzeba przewiezienia darów, są do dyspozycji.
Ksiądz Stanisław Słowik, dyrektor kieleckiej Caritas powiedział, że Caritas udostępniła swoje konto, na które można wpłacać pieniądze. Te środki zostaną następnie przekazane opolskiej Caritas, która spożytkuje je na najpotrzebniejszy cel. Na razie potrzebna jest pomoc na przetrwanie tego najtrudniejszego okresu, natomiast w następnej kolejności potrzeba będzie rzeczy do oczyszczenia domów, a potem do ich wyremontowania.
Anna Mazur-Kałuża, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Kielce, była dziennikarka Radia Kielce, wspominała, że jej rodzina przeżyła powódź w 2010 roku, gdy została zalana prawobrzeżna część Sandomierza. Stwierdziła, że to niewyobrażalna tragedia, która pochłonęła cały dorobek życia. Woda zalała wszystko, nic nie ocalało, nie ma nawet zdjęć z dzieciństwa, bo wszystko zostało zniszczone. Do domu można się było wprowadzić dopiero po dwóch latach i zaczynać życie praktycznie od zera.
Piotr Rogoziński, dyrektor TVP3 Kielce powiedział, że w tej tragedii piękne jest to, że się jednoczymy, że potrafimy się dzielić.
Dorota Klusek, dziennikarka Radio Kielce przypomniała, że w czwartek (19 września) rusza do Głuchołaz (woj. opolskie) konwój z darami przyniesionymi przez naszych słuchaczy. To żywność, woda, produkty higieniczne, chemia gospodarcza, a także środki do walki z komarami, bo one na zalanych terenach lada dzień się pewnie pojawią. Na apele odpowiedziały zarówno prywatne osoby, jak i firmy, które mają większe możliwości pomocy.