– Powinienem mieć do dyspozycji wszystkich piłkarzy – poinformował przed niedzielnym (29 września) meczem 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Lechem Poznań, trener Korony Kielce Jacek Zieliński. W środę Żółto-Czerwoni dopiero w rzutach karnych pokonali w Pucharze Polski Stal Mielec.
– Są jakieś drobne mikro-urazy, bo ten mecz nie ukrywam, że kosztował nas trochę zdrowia. Miejmy nadzieję, że do niedzielnej konfrontacji będzie wszystko OK. Powoli gaszą się ogniska zapalne, więc liczę, że wszyscy będą do dyspozycji – powiedział 63-letni szkoleniowiec.
Korona wygrała w tym tygodniu korespondencyjny pojedynek z Lechem, bo awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski, a „Kolejorz” odpadł po porażce z drugoligową Resovią Rzeszów.
– Można powiedzieć, że jesteśmy krok w przód, ale liga to jest zupełnie co innego. Lech w ekstraklasie wygląda wyśmienicie, usadowił się na fotelu lidera. Myślę, że ten przegrany pojedynek w Rzeszowie spowodował u nich ogromną determinację. I takiego Lecha trzeba się spodziewać – zakończył Jacek Zieliński.
Ostatni mecz między tymi drużynami rozegrany na stadionie przy ulicy Ściegiennego w grudniu ubiegłego roku, zakończył się zwycięstwem Lecha 1:0, a strzelcem gola był Norweg Kristoffer Velde.