Rzeźba dzika Stefana została ustawiona na rondzie kończącym ulicę Żeromskiego w Suchedniowie. – Jej historia sięga kilkudziesięciu lat wstecz, a powstała podczas pleneru malarskiego – mówi radna miejska Agnieszka Włodarczyk-Mazurek.
– Od lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia w Suchedniowie odbywały się plenery rzeźbiarskie studentów i wykładowców ASP. Prace powstawały z gliny, a wypalane były w suchedniowskich zakładach „Marywil”. W tamtym okresie rzeźby stały w wielu miejscach miasta, na skwerach, w parku, czy też przed ważnymi instytucjami. Jednym z rzeźbiarzy był profesor Jan Ślusarczyk, który przyjeżdżał do Suchedniowa ze studentami. To on jest autorem rzeźby dzika Stefana. Przypuszczamy, że dawniej dzik stał na terenie klubu Orlicz Suchedniów, ale nie ma pewności, czy to ta sama rzeźba – dodaje Agnieszka Włodarczyk-Mazurek.
Rzeźba dzika przez ostatnie kilkadziesiąt lat stała na terenie prywatnej posesji, stamtąd została zabrana i przekazana artyście plastykowi Zbigniewowi Miernikowi, który dokonał jej renowacji. Z wielkimi emocjami opowiada o momencie odnalezienia sygnatury rzeźby.
– Dzik od początku sprawiał wrażenie rzeźby wykonanej przez mistrza, to nie była praca studencka. Sygnaturę udało się odkryć dzięki przypadkowi. Już po odnowieniu rzeźby, w dniu, kiedy miała zostać ustawiona na postumencie, pomógł nam przypadek. W nocy był przymrozek, który wydobył litery ukryte w jednolitym kolorystycznie szkliwie. Jest inicjał imienia i całe nazwisko profesora Jana Ślusarczyka, a to potwierdza obserwację, że rzeźba jest bardzo dobrze wykonana – zaznacza.
Dzik został umieszczony na rondzie kończącym ulicę Żeromskiego w Suchedniowie. Dalej jest las i – jak mówi Agnieszka Włodarczyk-Mazurek – dzik niejako wychodzi z lasu.
– Rzeźba jest wewnątrz pusta, więc mieszkańcy ulicy Żeromskiego i kilku sąsiadujących uliczek włożyli do środka kapsułę czasu. Opisana w niej jest historia rzeźby i podpisy osób, które zaangażowały się w jej ustawienie. Zorganizowaliśmy też konkurs na nadanie imienia dzikowi. Wygrała propozycja Stefan, od imienia Żeromskiego, bo to jego ulica – wyjaśnia.
Oficjalne odsłonięcie rzeźby zaplanowano na najbliższą sobotę, 5 października. Dzik będzie owinięty papierem, a wydobędą go dzieci mieszkające w okolicy. Później organizatorzy planują ognisko. A już znaleziono dwie kolejne rzeźby – psa i dziewczyny z kotem, które mają w przyszłości stanąć w suchedniowskim parku miejskim.