W dziesięciu meczach PKO BP Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce strzelili tylko osiem goli. Gorszy wynik po rozegraniu tej samej liczy spotkań mają jedynie gracze Zagłębie Lubin, którzy legitymuje się dorobkiem siedmiu trafień.
Z problemów związanych z brakiem „rasowego snajpera” w zespole, zdaje sobie sprawę trener Jacek Zieliński.
– Cały czas nad tym pracujemy. Jesteśmy świadomi tego, że do stycznia nikt nowy nie wzmocni linii ataku, więc z tych chłopaków, którzy są trzeba wydobyć jak najwięcej. Musimy ich budować i pozytywnie bodźcować, bo nie mam sensu nikogo krytykować. To z pewnością nam nie pomoże. Mamy zespół personalnie taki jaki mamy i będzie on w tym składzie funkcjonował przynajmniej do przerwy zimowej. Z tych chłopaków chcemy wyciągnąć jak najwięcej. Na każdym treningu zwracamy na to uwagę i głęboko wierzę, że efekty w końcu przyjdą – stwierdził szkoleniowiec Żółto-Czerwonych.
W poprzednim sezonie najskuteczniejszym zawodnikiem Korony był Jewgienij Szykawka, którzy strzelił dziesięć goli. W trwających rozgrywkach białoruski napastnik ma jak na razie zerowy dorobek bramkowy.
– Potrzebne jest mu trafienie na przełamanie. Dostał ostatnio powołanie do reprezentacji Białorusi, to jest oczywiście dla niego nobilitacja. Jednak lepiej byłoby dla niego, gdyby jechał na zgrupowanie podbudowany strzelonym golem. Mam nadzieję, że on szybko się przełamie i da nam jeszcze dużo dobrego. To jest naprawdę dobry chłopak tylko jest teraz taki trochę zakleszczony. Myślę, że ten brak zdobytej bramki mocno w nim siedzi – podkreślił Jacek Zieliński.
W tym sezonie na listę strzelców wpisało się czterech piłkarzy Korony. Po trzy bramki zdobyli Hiszpan Adrian Dalmau i Portugalczyk Pedro Nuno, a po jednej Hiszpan Pau Resta i Dawid Błanik.