Trasę z Sandomierza do Andruszkowic przebiegli w niedzielę (6 października) uczestnicy Biegu Jarskiego o Sandały bł. Wincentego Kadłubka. Zwieńczeniem sportowych zmagań był piknik wegetariański.
Na podwórku siedziby Fundacji Świętokrzyski Ogród Inspiracji w Andruszkowicach Koła Gospodyń Wiejskich oraz inne stowarzyszenia częstowały rozmaitymi daniami i przekąskami. Były one wykonane wyłącznie na bazie owoców i warzyw, jak najmniej przetworzonych. Można było zjeść m.in. wegetariański bigos, burgery z kaszy, zapiekaną cukinię z tofu i pieczone jabłka. Barbara Zielińska z Koła Gospodyń Wiejskich w Chobrzanach podkreśla, że jest to bardzo naturalny deser, wykonany wyłącznie z jabłka z dodatkiem odrobiny miodu i cynamonu. – Znały go już nasze prababcie i warto wracać do tych nawyków kulinarnych, ponieważ są zdrowie – dodała.
W biegu wzięło udział ok. 50 osób, dystans wynosił 5 km. Po pokonaniu trasy biegacze bardzo chętnie degustowali specjały. Wśród nich był Grzegorz Lipiec z Muzeum Zamkowego w Sandomierzu. Jego zdaniem Bieg Jarski jest ciekawą inicjatywą, bo łączy aktywność fizyczną ze zdrowym jedzeniem i nawet fani mięsa mogą znaleźć coś dla siebie. Przyznał, że trasa biegu nie była łatwa, ponieważ było ślisko, a ponadto nie brakowało pagórków i zakrętów. Monika Brulińska z Płocka podkreśliła, że trzeba było mocno pracować nogami i uważać, żeby się nie poślizgnąć. Dodała, że uwielbia ten bieg za propagowanie zdrowego stylu życia i za atmosferę, która jest wyjątkowa.
Anna Przybysz z Fundacji Świętokrzyski Ogród Inspiracji, główna organizatorka i pomysłodawczyni Biegu o Sandały bł. Wincentego Kadłubka powiedziała, że jednym z celów imprezy jest przypomnienie tej wyjątkowej postaci.
– Kadłubek był człowiekiem światowym, z Włoch przywiózł wiedzę i przekonanie o tym, że zioła jedzone w dużych ilościach są zdrowe, i że dlatego tam ludzie żyją dłużej. Uważał, że jeśli człowiek dba o siebie, to lepiej służy ojczyźnie – mówi Anna Przybysz.
Zwycięzcami Biegu o Sandały bł. Wincentego Kadłubka zostali: Agata Wieczorek z Tarnobrzega i Robert Majewski z Sandomierza. Bieg odbył się po raz szósty.