Ustawa Kamilka nie odnosi się do kwestii dawania prezentów nauczycielom – przekazała rzeczniczka prasowa Ministra Sprawiedliwości Karolina Wasilewska. Odniosła się w ten sposób do wytycznych do standardów ochrony dzieci m.in. w szkole, mówiących, że nie wolno przyjmować prezentów od dziecka.
Z kolei w wytycznych dla przedszkoli ministerstwo wskazało, że pracownikowi placówki nie wolno: przyjmować pieniędzy, prezentów od dziecka, rodzica, rodzica zastępczego, opiekuna prawnego dziecka. Zaznaczono, że zakaz ten nie ma zastosowania w przypadku kwiatów wręczanych z okazji świąt bądź innych uroczystości obchodzonych w placówce.
O te wytyczne, w kontekście Dnia Nauczyciela, zapytano rzeczniczkę prasową Ministra Sprawiedliwości Karolinę Wasilewską.
– Z całą pewnością ustawa Kamilka nie odnosi się do kwestii dawania prezentów nauczycielom – zapewniła.
Przekazała, że Zespół do spraw Ochrony Małoletnich przedstawił pewne wskazówki, kierując się przede wszystkim etyką, ale to wyłącznie propozycja, którą można uwzględnić albo nie. Dodała, że wytyczne należy traktować jak sugestie, którymi można kierować się przy wprowadzaniu standardów, a każda instytucja, np. szkoła, musi dostosować je do swoich zadań i do środowiska, w jakim funkcjonuje.
Jednocześnie oceniła, że standardy dotyczące kupowania prezentów powinny być w szkole ustalone, bo trudno wyobrazić sobie sytuację, w której dziecko daje nauczycielowi pieniądze i uznaje się, że jest to w porządku.
– Myślę, że dla wszystkich jest oczywistym, że przyjmowanie pieniędzy czy indywidualnych prezentów – szczególnie drogich – od dzieci lub ich opiekunów jest i zawsze było nadużyciem zasad – zaznaczyła Wasilewska.
Inną sprawą, jak dodała, jest wręczanie prezentów nauczycielom od całej klasy, np. z okazji Dnia Nauczyciela czy zakończenia roku szkolnego.
Dopytywana, jak pod względem prawnym wygląda podarowanie nauczycielowi droższego prezentu od całej klasy, zaznaczyła, że chociaż nie ma też przepisów określających, co można, a czego nie można podarować, to zawsze trzeba zachować pewien rozsądek.
Ustawa o ochronie małoletnich została zmieniona na mocy nowelizacji z 28 lipca 2024 r. nazwanej ustawą Kamilką. Projekt ustawy powstał po tragicznej śmierci ośmioletniego Kamilka z Częstochowy zakatowanego przez ojczyma.
Głównym celem noweli było wzmocnienie systemowej ochrony dzieci przed skrzywdzeniem. Zmienione przepisy weszły w życie 15 lutego br. Od tego czasu osoby podejmujące pracę w placówkach związanych z wymienioną w ustawie działalnością z dziećmi muszą przedstawiać zaświadczenie o niekaralności z Krajowego Rejestru Karnego.
Natomiast 15 sierpnia zaczęły obowiązywać wymagania dotyczące tzw. standardów ochrony małoletnich – zdaniem ekspertów to jeden z najważniejszych elementów ustawy. Mają pomóc wcześniej dostrzegać niepokojące sygnały świadczące o tym, że dziecku może dziać się krzywda i na nie reagować. Muszą je wprowadzić wszystkie instytucje, z których usług korzystają dzieci, m.in. placówki oświatowe (szkoły, przedszkola), opiekuńcze, wychowawcze, religijne, artystyczne, medyczne, rekreacyjne, sportowe, związane z rozwijaniem zainteresowań.