Ślady osady z wczesnego neolitu i przede wszystkim tzw. długi dom – to najnowsze znaleziska w Sandomierzu-Mokoszynie. Na zabytki natrafiono przypadkowo podczas budowy domu jednorodzinnego.
– Odkrycie jest związane z ludnością kultury ceramiki wstęgowej rytej i dotyczy okresu pomiędzy V a VI wiekiem przed naszą erą – powiedział dr hab. Marek Florek z Delegatury Urzędu Ochrony Zabytków w Sandomierzu. Podkreślił, że długi dom to szczególne odkrycie, nie odnotowane do tej pory w rejonie Sandomierza. Najbliższe tego typu domy pochodzą z okolic Krakowa. Długi dom był oparty na konstrukcji słupowej. Jej ślady zachowały się w dobrym stanie. Obok domu odkryto pozostałości zagłębień, których wybierano less na wylepianie ścian tego budynku.
Istnienie długiego domu świadczy o tym, że ta ludność osiadła tutaj na stałe, skoro wystawiła taki budynek. W takim domu mieszkało kilka rodzin albo jedna wielopokoleniowa. Z zabytków odkrytych przy długim domu wynika, że mieszkańcy osady pochodzili z terenu obecnego pogranicza słowacko-węgierskiego albo utrzymywali kontakty z ludnością po drugiej stronie Karpat. Przemawia za tym odkrycie drobnych obiektów z obsydianu, czyli ze szkła wulkanicznego. Najbliższe złoża znajdują się na granicy słowacko-węgierskiej. Są to pozostałości po narzędziach wykorzystywanych do żniw. Oprócz tego archeolodzy odkryli fragmenty naczyń i narzędzia krzemienne.
Wszystkie znalezione zabytki zostały zabezpieczone i zabrane z miejsca, gdzie je znaleziono. Po opracowaniu trafią do Muzeum Zamkowego.