Jest lepiej, ale nadal trzeba jeszcze dużo zmienić. Tak radni zasiadający w komisji rewizyjnej kieleckiej rady miasta oceniają funkcjonowanie Straży Miejskiej. W ich opinii władze miasta powinny podjąć jak najszybciej działania zmierzające do poprawy sytuacji finansowej i kadrowej formacji, a także wybrania nowego komendanta jednostki. Rajcy skierowali w tej sprawie oficjalny wniosek do prezydent Kielc.
Podczas czwartkowego (10 października) wyjazdowego posiedzenia komisji rewizyjnej rajcy zaznajomili się z informacjami dotyczącymi m.in. liczebności pracowników, finansów, stanu wyposażenia kieleckiej Straży Miasta, a także zadań przez nią realizowanych.
Bogusław Kmieć, rzecznik Straży Miejskiej informuje, że jednym z największych problemów są braki kadrowe. W tej chwili w Straży Miejskiej pracuje 79 osób, w tym 66 strażników, 12 pracowników cywilnych. Są też 2 sprzątaczki na jednym etacie oraz dwie prawniczki również na jednym etacie. Osobną kwestią jest także siedziba jednostki, czyli budynek zlokalizowany przy ul. Ogrodowej, który od wielu lat nie był remontowany.
– Wynika to z niewielkich poborów jakie kandydaci lub pracownicy mogą otrzymać. Oczekiwalibyśmy od radnych przede wszystkim zgody na zwiększenie stanu osobowego, ponieważ aktualnie zatrudnione osoby fizycznie nie są w stanie wykonać stawianych przed nimi obowiązków – mówi.
– Budynek jaki jest wszyscy widzą. Przede wszystkim nie spełnia praktycznie żadnych standardów. Nie da się ukryć, że dobrym rozwiązaniem byłaby zmiana obecnej siedziby. W poprzedniej kadencji był pomysł, a radni nawet wyrazili na to zgodę, by zakupić pobliską działkę gdzie jest parking, a na której miała powstać nowa siedziba. Do tego jednak nie doszło. Możliwe, że rada miasta zdecyduje o zamianie obecnego obiektu na inny – dodaje.
Z danych przedstawionych radnym wynika, że w jednostce przy 79 zatrudnionych w tej chwili osobach do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje ponad 20 nowych pracowników. Tymczasem jeszcze dwa, trzy lata temu w Straży Miejskiej pracowało przeszło 100 osób. Braki kadrowe najbardziej są odczuwane w sekcji prewencji. Ostatni nabór do jednostki miał miejsce w maju ubiegłego roku.
Oprócz tego nie mniejszym kłopotem jest niewystarczające lub przestarzałe wyposażenie i sprzęt. Przykładowo Straż Miejska dysponuje aktualnie dziesięcioma pojazdami. Są to dwa auta miejsko-terenowe, jeden samochód osobowy, a także siedem busów. Większość z nich cechuje się dużym stopniem eksploatacji.
Radni zgodnie przyznają, że Straż Miejska jest potrzebna w Kielcach. Wskazują także, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy nastąpiła wyraźna poprawa funkcjonowania jednostki. Piotr Kisiel, przewodniczący komisji z klubu Prawa i Sprawiedliwości jest zdania, że jednym z ważniejszych wyzwań przed jakimi stoi obecnie Straż Miejska jest poprawa jej wizerunku.
– W tym momencie formacja ta jest kojarzona jedynie z karaniem, czyli wypisywaniem mandatów za złe parkowanie lub inne przewinienia. Jednak jej kluczowym zadaniem jest służba mieszkańcom Kielc. Nie brakuje też wielu zawirowań związanych z obsadzeniem stanowiska komendanta Straży Miejskiej. Ostatnio okazało się, że osoba, która wygrała konkurs nie podjęła się tego zadania. W związku z powyższym, nowe władze jednostki będą miały przed sobą szereg wyzwań i obowiązków, z których muszą się wywiązać – zwraca uwagę.
Katarzyna Zapała z klubu Koalicji Obywatelskiej także pozytywnie ocenia zmiany jakie zaszły w sposobie zarządzania Strażą Miejską.
– Wracamy do sytuacji sprzed 4 lat, czyli do czasu, gdy jednostka rozwijała się jako organizacja, która ma wspierać i pomagać kielczanom. Będąc jednocześnie instytucją otwartą na dialog. To się dzieje teraz. Widać, że jest to zespół wspaniałych ludzi. Jednak poza poprawą atmosfery ratusz w pierwszej kolejności powinien dofinansować podwyżki pensji oraz zakup lepszego wyposażenia – podkreśla.
W trakcie posiedzenia komisji radni jednogłośnie zdecydowali o wystosowaniu do prezydenta Kielc wniosku w sprawie zwiększenia kwoty pieniędzy z budżetu miasta na dodatkowe etaty, doposażenie oraz rozpoczęcie prac nad zmianą siedziby jednostki. Jego pomysłodawcą jest Jarosław Karyś z klubu PiS. W jego opinii Straż Miejska nadal wymaga podjęcia pewnych działań naprawczych.
– Brakuje ludzi i lepszego sprzętu. Aktualna siedziba także pozostawia wiele do życzenia. Budynek ten nie spełnia już swojej roli. Stąd jednostka powinna być jak najszybciej przeniesiona w nowe miejsce lub należałoby pomyśleć o budowie nowego obiektu. Zdajemy sobie sprawę z sytuacji finansowej miasta. Jednak bezpieczeństwo, które gwarantuje Straż powinno być priorytetem dla prezydent Kielc oraz radnych – stwierdza.
Pewne braki widać także pod względem funkcjonowania eko-patrolu. Przykładowo w 2023 roku w zakresie kontroli jakości powietrza na terenie miasta za pomocą drona wykonano 348 lotów. Jednak na pięciu funkcjonariuszy posiadających kwalifikacje do jego obsługi tylko dwóch jest w stanie czynnie wykonywać loty bezzałogowym statkiem powietrznym. Powodem jest to, że część ze strażników nie przeszła badań potrzebnych do obsługi urządzenia.
Radny Maciej Jakubczyk z klubu Miasto Przyszłości uważa, że władze miasta powinny przyłożyć większą uwagę również do tego aspektu działalności Straży Miejskiej.
– W ostatnich latach kielecka Straż Miejska niestety nie miała zbyt wielu sukcesów. Miasto nadal stoi przed wyborem nowego komendanta tej formacji. Poza zgłaszanymi problemami wypadałoby przyjrzeć się też temu jak można usprawnić funkcjonowanie eko-patrolu. Przykładowo poprzez umieszczenie specjalnego numeru telefonu w widocznym miejscu na stronie internetowej. W interesie nas wszystkich jest to, by ten ekologiczny aspekt działalności Straży Miejskiej przynosił jak najlepsze rezultaty – ocenia.
Tegoroczny budżet kieleckiej Straży Miejskiej wynosi około 8 mln zł. Dla porównania, jak informowaliśmy, w ubiegłym roku było to 8,3 mln zł. Z kolei w 2022 roku 9,2 mln zł.