W Pijanowie, w gminie Słupia Konecka, powstało ranczo utrzymane w stylu Dzikiego Zachodu. Na terenie rancza można zobaczyć poroża, ostrogi oraz ponad 20 koni rasy Quarter Horse, popularnej w Stanach Zjednoczonych.
Właścicielka rancza, Aldona Deja, od dziesięciu lat rozwija swoją pasję do koni, a samo ranczo działa od niedawna. Jak podkreśla, postawiła na styl amerykański, aby wyróżnić swoje miejsce na tle innych stajni i pensjonatów. Na ranczu można znaleźć repliki pistoletów rodem z westernów oraz stare, drewniane beczki, które dopełniają klimat Dzikiego Zachodu.
– Uczymy jazdy konnej w stylu western, można oddać konia do treningu lub zostawić w pensjonacie. Mamy również noclegi dla właścicieli koni oraz gości, którzy przyjeżdżają tu uczyć się jeździectwa – mówi Aldona Deja.
Trener Łukasz Jaros, odpowiedzialny za szkolenie jeźdźców, dodaje, że styl western to nie tylko wystrój, ale także specyficzne wyposażenie konia, takie jak siodła i ostrogi. – Używamy czanek i wędzideł, co pozwala na prowadzenie konia jedną ręką. Wygląda to bardzo widowiskowo – tłumaczy.
Łukasz Jaros nie tylko trenuje jeźdźców, ale także startuje w zawodach westernowych w Polsce i Europie, zdobywając liczne nagrody. Konie rasy Quarter Horse, które znajdują się na ranczu, słyną z łagodnego temperamentu, inteligencji i łatwości w szkoleniu, co czyni je idealnymi zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych jeźdźców. Ich nazwa pochodzi od popularnych wyścigów na ćwierć mili, w których osiągały imponujące prędkości.
Właścicielka stajni dodaje, że konie uwielbiają muzykę, więc w stajni przez cały dzień słychać radio. Na ranczu można również umówić się na sesję zdjęciową w klimacie Dzikiego Zachodu, co pozwala poczuć się jak w prawdziwym westernie.